To wyjątkowy hotel: nowoczesny, minimalistyczny, z nawiązaniem do Szczecina. Zobaczcie designerskie wnętrza

Wszystko od zespołu, przez wystrój po organizowane atrakcje mają przyciągać do Moxy milenialsów. W ten sposób hotele amerykańskiej sieci w Szczecinie, mimo, że dzieli je tylko ściana, nie konkurują ze sobą, a uzupełniają się. Przypomnimy, że Courtyard jest skierowany przede wszystkim do osób przyjeżdżających do miasta w interesach.

Moxy jest wciąż jeszcze młody brandem - pierwszy hotel rozpoczął swoją działalność w 2014 roku w Mediolanie. Jego znakiem rozpoznawczym jest dizajn i przestrzenie zachęcające do integracji. Stąd też, nie może dziwić, że sercem szczecińskiego hotelu jest bar z fantazyjnie zaprojektowanym lobby.

- Jako brand stale przekraczamy granice - mówi Sebastian Szwedo, crew leader. - Goście meldują się w barze, nie mamy recepcji. Na powitanie serwujemy drinki, pytamy tylko czy z alkoholem, czy bez (uśmiech). Cały parter został tak zaprojektowany, aby zachęcał do nawiązywania nowych kontaktów i rozmów. Mamy tu huśtawki z widokiem na ulice, ekrany, na których można podglądać zdjęcia z naszego instagramowego hashtaga, gry, książki i wiele innych atrakcji. Do tego od czwartku do soboty zawsze coś się dzieje - koncert czy wieczór tematyczny - sky is the limit. Chcemy, aby goście nas pamiętali.

Obiekt obejmuje 121 pokoi - wszystkie zaprojektowane i wyposażone w ten sam minimalistyczny sposób.

Ściany ozdabiają zabawne cytaty, a przy każdym łóżku czeka telefon z obracaną tarczą, którym można “dodzwonić się” do sprośnych historii. Podczas spaceru hotelowymi korytarzami można też dostrzec typowo szczecińskie motywy, jak nawiązanie do położenia nad morzem czy Kina Pionier.

Dyrektorką hotelu jest Marlena Szczecińska, jak podkreśliła, Moxy jest otwarte nie tylko na osoby przyjeżdżające do miasta, ale na wszystkich jego mieszkańców. Ma to być miejsce, jakiego jeszcze tu nie było.