Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tiry brudzą i blokują ulicę

Redakcja
Brudna ulica, połamane lampy, hałas - o tym napisał do nas mieszkaniec, który skarży się na problemy związane z budową domów przy ulicy Duńskiej. Przysłał też zdęcia.

Oto, jak pan Wiesław Dąbrowski opisuje całą sytuację: „W rejonie ulic Duńska-Złotowska firma Siemaszko prowadzi budowę zespołu budynków mieszkalnych. Chciałem zwrócić uwagę na sposób wykorzystywania drogi publicznej – ulicy Złotowskiej – przez tegoż inwestora (kto konkretnie popełnia wykroczenia to sprawa między inwestorem a jego wykonawcami lub podwykonawcami). Ulica Złotowska pokryta jest warstwą błota, które spływa wraz z deszczem do kanalizacji deszczowej i za kilka lat zlikwiduje jej drożność. Ciężkie pojazdy wjeżdżają na budowę korzystając z wewnętrznej drogi Spółdzielni Mieszkaniowej „Wspólny Dom”, niszcząc przy okazji krawężniki, trawniki, chodniki, a ostatnio nawet lampy oświetleniowe. W dodatku pojazdy parkują przez niemalże całą dobę na ulicy zajmując jeden pas ruchu. Ponieważ ulica Złotowska przy wylocie do Duńskiej posiada kilka ładnych zakrętów, parkujące TIR-y, stwarzają zagrożenie zasłaniając widok na resztę drogi.

Odwiedziliśmy to miejsce. Rzeczywiście, ulica jest cała w błocie, a glina lepi się do samochodów, które roznoszą ją dalej. Ze zniszczonej lampy pozostał tylko żelazny pręt, który na szczęście ktoś zabezpieczył.

– Lampa została zniszczona prawdopodobnie podczas cofania – domyśla się Piotr Maliszewski, mieszkaniec ulicy. – Akurat w tym miejscu znajduje się wjazd na budowę. Pięć lat pracowałem w Niemczech, takie rzeczy tam by nie przeszły. Nikt nie dopuściłby, żeby ogromny samochód blokował pas ruchu, lawirował między osiedlowymi uliczkami albo wywoził błoto na drogę publiczną. Auta się obmywa przed wyjazdem.

Omijając feralny odcinek kierowcy wybierają drogę przez osiedle.

– To koszmar – dodaje Janina Maliszewska, żona pana Piotra. – Cały czas ktoś podjeżdża pod oknami. Ale co się dziwić, jak ktoś jedzie do miasta do pracy, to nie chce, żeby jego auto było obłocone.

Mieszkańcy narzekają także na kurz, który osadza się na oknach i na hałasy nawet w nocy, ale najbardziej boją się, że kiedyś może dojść do nieszczęśliwego wypadku.

Firma Siemaszko tłumaczy, że codziennie zlecane jest porządkowanie terenu budowy, a problemy mieszkańców są im znane.

– Próbowaliśmy ustalić który z dostawców uszkodził lampę – mówi Małgorzata Rozala z firmy Siemaszko. – Nie jest to jednak proste. Pani majster raz już została ukarana za zabrudzoną ulicę. Myślę, że to się więcej nie powtórzy. Kierownik budowy i majstrowie zostali przez nas pouczeni.

Będziemy przyglądać się sprawie budowy przy ul. Duńskiej.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto