Jak Polska długa i szeroka, trwająca akcja #GaszynChallenge nabiera coraz większego rozmachu, wychodząc nawet poza granice naszego kraju. Fenomen akcji polega na tym, że chęć uczestnictwa wyrażają niemal wszyscy.
Nie inaczej było w przypadku naszych terytorialsów, którzy wsparli w ten sposób małego Franka. W całym kraju trwa lawina „pompek”, w którą zaczęło się włączać coraz więcej osób i instytucji: strażaków, policjantów, bankowców, przedsiębiorców, urzędników.
CZYTAJ TEŻ:
Bohaterem akcji jest chory chłopczyk Franek, cierpiący na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Rodzice dziecka rozpoczęli zbiórkę pieniędzy jeszcze przed wybuchem pandemii. Oficjalne ogłoszenie w marcu praktycznie zatrzymało prowadzoną zbiórkę. Wówczas do akcji przystąpił druh Marcin Topór z Ochotniczej Straży Pożarnej w Gaszynie. Wykonał 10 pompek, nagrał filmik, nominował 5 osób i … wywołał efekt kuli śnieżnej.
Inicjatywa zapoczątkowana przez jednego człowieka rozlała wielki ogień niemal na cały kraj, postanowiono kontynuować akcję i pomagać innym chorym dzieciom.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?