Teraz lepią doraźnie. Później będą naprawiali

- 23 lutego firma zajmująca się łataniem dziur uzupełniła ubytki nawierzchni – pisze Lizard. - Niestety po kilku godzinach w tych łatach już na nowo utworzyły się dziury. Druga sprawa, że połatane zostały tylko te większe ubytki, czyli te, w których widać było bruk, a te ciągnące się metrami nie zostały ruszone. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego płaci firmie grube pieniądze za solidne wykonanie pracy. Efekty niestety nie są najlepsze. Może wszystko przez brak osoby, która by raz na jakiś czas sprawdziła jakość i wykonanie zleconych prac.

Po sygnale od dziennikarza obywatelskiego, który załączył także dowody w postaci zdjęć, sprawę skierowaliśmy do ZDiTM-u. Poprosiliśmy o wyjaśnienie i odpowiedź na zarzuty, które wysunął Lizard.

- Ze względu na panujące warunki atmosferyczne ubytki w nawierzchniach są zabezpieczane lanym asfaltem na gorąco bądź masą na zimo – mówi Irena Starosta ze ZDiTM-u. - Firma zajmująca się bieżącym utrzymaniem na zlecenie ZDiTM-u obecnie usuwa przede wszystkim ubytki zagrażające bezpieczeństwu. Przy zabezpieczaniu może wystąpić sytuacja, o której informuje mieszkaniec. W momencie poprawy warunków atmosferycznych (dodatnie temperatury) ubytki w nawierzchniach będą usuwane mieszanką mineralno – asfaltową. Jeżeli ubytki, które zostały zabezpieczone na ul. Świętojańskiej się „wykruszyły” zostaną zlecone do ponownego zabezpieczenia.

Kiedy pogoda się poprawi będziemy zbierać sygnały od Was o miejscach, które wymagają naprawy. Wtedy już dziury będą musiały być załatane porządnie.

Fot. Adam Słomski

- Ulice w Szczecinie są w tragicznym stanie – mówi Witold Michalkiewicz, kierowca taksówki. – Na ul. Świętojańskiej najgorzej jest w okolicy torów kolejowych. Trzeba uważać, żeby nie uszkodzić auta. Widać, że ostatnio były tam jakieś prace, ale nie wszystkie dziury zostały zalepione.