Urząd Morski grozi klubowi, że jeśli nie zdejmie z repertuaru sztuki katowickiego teatru, wypowie mu najem. Według urzędu „występ Suka Off będzie wykorzystaniem przedmiotu najmu sprzecznie z umową”. Jako argumenty podaje fakt, że pomieszczenia klubu mieszczą się w budynku Skarbu Państwa.
- Nie mogę zgodzić się, aby w tym budynku dochodziło do spektakli, podczas których prezentowane będą motywy przemocy – pisze Grzegorz Jasiński, dyrektor administracyjny UM do właścicieli Alter Ego. – Wzywam do doboru programu kulturalnego z uwzględnieniem usytuowania przedmiotu najmu i wzgląd na odbiór społeczny.
Bartosz Sawicki, właściciel Alter Ego zapowiada, że nie ma mowy o odwołaniu sztuki. Spektakl „Pain Box” zostanie wystawiony w piątek o godz. 21.
W szczecińskim środowisku artystycznym sprawa jest jasna - urząd chce zamienić się w instytucję cenzora.
- To cenzura i to w najgorszym wydaniu - mówi Dariusz Mikuła, szef Teatru Kana. - Suka Off zastrzega sobie, że ich spotkanie jest przeznaczone dla osób dorosłych. I tego należałoby wymagać i dopilnować, by tak się stało. Dziwi, że już na wstępie przybija się łatki, że propagują oni pornografię i przemoc. Ocena powinna odbyć się po spotkaniu, a nie przed, na podstawie pokątnej wiedzy plotkarskiej.
- O klasie sztuki powinni decydować widzowie, którzy kupują bilety – mówi Piotr Ratajczak, reżyser Teatru Współczesnego. - Nie można przypisywać jej zadań, których nie posiada. Gdyby przepytać urzędników i polityków, czy widzieli jakiekolwiek przedstawienie Suki Off to pewnie okazałoby się, że nikt nie widział. Miejmy nadzieję, że to chwilowy wybryk nadgorliwego, przestraszonego urzędnika i że szersza akcja tego typu nam się nie zdarzy. Jestem w pełni za wolnością sztuki.
Według wlaścicieli klubu Alter Ego, pismo zostało zainspirowane przez polityków Ligi Polskich Rodzin, której członkowie zasiadają we władzach Urzędu Morskiego. Wicedyrektor urzędu to były rzecznik prasowy miejskiego LPR. Partia jednak zaprzecza by miała cokolwiek współnego z listem.
- Szczątkowo znam tę sprawę. Dowiedziałem się o niej z mediów. LPR nie miał nic wspólnego z decyzjami urzędu. Jednak w moim przekonaniu wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. To jest kontrowersyjna sztuka. Bywa często, że artyści starają się swoje niedociągnięcia zasłaniać przedkładając formę nad treść. A sztuka przecież polega na czymś zupełnie odwrotnym – mówi Krzysztof Adamiak, rzecznik prasowy zachodniopomorskiego LPR.
Przeczytaj też:
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?