Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teatr Lalek Pleciuga kończy 55 lat!

Redakcja
5 grudnia mija 55 lat od pierwszej premiery sceny lalkowej w Szczecinie – „Zielonego mosteczka” w reżyserii Alojzego Błaszkiewicza. Scena przekształciła w Teatr Lalek Pleciuga.

Historia Pleciugi zaczęła się jednak trochę wcześniej. W latach 1946-49 działał Szczeciński Teatr Kukiełkowy „Czarodziej”. Pionierską działalność w sali na III piętrze gmachu przy ul. Tarczyńskiego rozpoczęli ochotnicy – nauczyciele, urzędnicy, studenci pod kierownictwem Ireny Lipień-Kotlińskiej i Mariana Bogusza.


Zobacz jak będzie wyglądała nowa siedziba Teatru Lalek Pleciuga

Po rozwiązaniu „Czarodzieja” zrodziła się koncepcja powstania zawodowego teatru lalek.
- Przyszli do mnie lalkarze z przedstawicielem Ministerstwa Kultury i powiedzieli, że chcą mieć profesjonalny teatr – wspomina Stanisław Lagun, pierwszy dyrektor Teatru Lalek w Szczecinie. – Nie mieliśmy dekoracji, lalek, sceny, ale ministerstwo chętnie przystało na stworzenie państwowego teatru.

Dekoracje ze stolicy

Pierwszym przedstawieniem był „Zielony mosteczek”. Wybrano ten tytuł, bo Teatr Lalek „Baj” w Warszawie akurat skończył grać te sztukę i mógł pożyczyć dekoracje i lalki.
- Pojechałem po te dekoracje – mówi Stanisław Lagun. – Pracownicy teatru „Baj” pomogli mi wszystko zapakować i odwieźli na dworzec. Okazało się, że zostałem sam na peronie z dekoracjami, które zajmowały pół wagonu. Nie wiedziałem co robić. Na szczęście pociąg miał skład szczeciński i jak kierownik pociągu dowiedział się, że wiozę te dekoracje dla szczecińskich dzieci, to zebrał wszystkich konduktorów i wspólnie wszystko zapakowaliśmy.

Zobacz też: Pleciuga już z „wiechą”

Premiera pierwszej sztuki odbyła się w wynajętej auli Szkoły Towarzystwa Przyjaciół Dzieci nr 3 i zainaugurowała działalność artystyczną Teatru Lalek „Rusałka” (dzisiaj Pleciuga).

- Pierwszy zespół aktorski był bardzo popularny w Szczecinie. Kiedy szliśmy na przedstawienie z dekoracjami i lalkami, zatrzymywały się tramwaje, robiono nam miejsce w wagonie i przewożono. Wszyscy tramwajarze nas znali - mówi Stanisław Lagun.

W 1954 r. szczecińscy lalkarze otrzymali pierwszą siedzibę na parterze budynku przy ul. Orła Białego 5. To lokal po niemieckim banku. Zaraz przy wejściu były kasy, które pracownicy teatru zlikwidowali i stworzyli salę na 170 osób. Widownia była, ale nie było krzeseł. Dyrektor musiał jechać po siedzenia dla dzieci aż do Gdańska.

- Już mieliśmy wystawiać „Zielony mosteczek” w nowej siedzibie, a tu przychodzi elektryk i mówi, że znalazł w gruzach na drugim piętrze budynku wbudowane dwa lampiony – opowiada dyrektor. – Wtedy już obowiązywało zarządzenie prezydenta Zaremby, że nie wolno nic zabierać i wynosić z miasta. Mimo to poszliśmy z elektrykiem na te gruzy i zaczęliśmy wykuwać lampiony. Zauważyło to stróż i zawołał policję. Kazał nas aresztować. Tłumaczyliśmy policjantom, że to dla teatru, dla dzieci. Policjanci powiedzieli stróżowi, że nas aresztują, jednak nie zrobili tego. Odprowadzili nas do teatru i zapytali czy dostaną bilety na przedstawienie dla dzieci.

Czytej więcej: Pleciuga bliżej nowej siedziby

Lalki w telewizji

W 1957 r. teatr zmienił swą nazwę na Teatr Lalek „Pleciuga”, a rok później przeprowadził się do willi przy al. Wojska Polskiego 64. Od 1972 roku siedzibą Pleciugi był budynek przy ul. Kaszubskiej.

W ciągu ostatnich 50 lat działalności „Pleciuga” zrealizowała ponad 180 premier. Aktorskie szlify zdobywały kolejne pokolenia lalkarzy. Ogólnopolską popularność „Pleciuga” zdobyła także dzięki czterdziestu przedstawieniom emitowanym przez telewizję polską.


Polecamy: "Pleciuga": To było ostatnie przedstawienie... (wideo)

Na przełomie listopada i grudnia 1972 r. w nowej siedzibie przy ul. Kaszubskiej 9 odbył się I Festiwal Sztuk Historycznych, którego pomysłodawcą i organizatorem był dyrektor Niesiołowski. Teraz jest współorganizatorem festiwalu „Kontrapunkt”.

Z osób, które tworzyły pierwszy zespół teatru lalek, dzisiaj żyją tylko dwie. Pojawiły się kolejne pokolenia aktorów.

- Przeżyłam tu wiele chwil pięknych, wzniosłych, czasami smutnych – mówi Grażyna Wojtczak, aktorka związana z „Pleciugą” od 38 lat. – Poznałam tu i współpracowałam z wieloma wspaniałymi ludźmi, byliśmy dla siebie jak rodzina. Tutaj pracowaliśmy, tutaj wychowywały się nasze dzieci, tutaj spotykało się środowisko artystyczne z całego Szczecina. Wszyscy wiedzieli, że najlepsza zabawa jest właśnie w „Pleciudze”. Moje wspomnienia na zawsze będą związane z tym teatrem.

Świętują w Rzymie

Wiosną tego roku zespół „Pleciugi „ wyprowadził się siedziby przy ul. Kaszubskiej. Trwa budowa nowej siedziby. Nowy teatr ma być gotowy na początku przyszłego roku. Stanie na placu Teatralnym.

- Wszyscy pracownicy są przekonani, że w nowym miejscu uda się odtworzyć atmosferę „starej Pleciugi” – mówi pani Grażyna. - Jednak na wszelki wypadek, po ostatnim spektaklu przy Kaszubskiej mali widzowie i artyści zamknęli „ducha teatru” w starej latarni. Zostanie otwarta już na placu Teatralnym.

Zespół aktorski jubileusz świętować będzie w Rzymie. Teatr przygotował wersję włoską przedstawienia. Występy zostały przygotowane we współpracy z Instytutem Polskim w Rzymie w ramach promocji Szczecina.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto