MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze podziemia

Redakcja
Robotnicy przygotowujący grunt pod pawilony handlowe dokopali się do pozostałości z czasów II wojny światowej.

Najprawdopodobniej było to stanowisko strzelnicze.Robotnicy odkryli je podczas codziennych robót. Zabezpieczyli miejsce i przerwali pracę, ponieważ bunkier musiał zbadać miejski konserwator zabytków i pracownicy nadzoru budowlanego. W środku mogły znajdować się niewybuchy. Dzień po odkopaniu bunkra weszli do niego saperzy. Po dokładnych badaniach stwierdzili, że nic tam nie znaleziono i obiekt nie stanowi zagrożenia.

- Prace przebiegały normalnie, tylko w oddali od zabezpieczonego terenu – mówi pracownik firmy ochraniającej plac budowy.

Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta, jaki był wynik oględzin bunkra przez konserwatora zabytków.
- Z punktu widzenia konserwatora ten "bunkier” nie przedstawia żadnej wartości – mówi Sebastian Wypych z biura prasowego UM. - Podczas oględzin nie znaleziono niczego w środku. Należy przypuszczać, że ten obiekt to punkt wartowniczy z czasów II wojny światowej i być może służył ówczesnemu browarowi, który w pracował w okolicy. Tego jednak nie wiemy, ponieważ obiekty tego typu nie były ewidencjonowane.

Browar Tivoli, na miejscu którego jest dziś targowisko, był budowany i modernizowany od 1876 do 1944 roku. Niemcy bardzo szczegółowo dokumentowali każdą wydawaną markę. Jednak nie zachowała się żadna dokumentacja po roku 1943. Taki stan może być wynikiem militaryzacji  browaru mniej więcej w tym czasie. Można przypuszczać, że od pewnego momentu browar przestał warzyć piwo i zaczął na potrzeby wojska produkować spirytus.

Podobne odkrycie  miało miejsce dwa lata temu, kiedy prace przy Manhattanie prowadziła poznańska firma Hydrobudowa 9. Wówczas jej pracownicy odkopali tajemnicze podziemne pomieszczenia, prawdopodobnie piwnice znajdujące się pod niegdysiejszym browarem. Zarówno ściany, jak i sufit odnalezionych pomieszczeń wyłożone były szklanymi kaflami mocowanymi na zaprawie cementowej. Mogło to być jakieś pomieszczenie technologiczne. Wszystkie znaleziska są dokumentowane na bieżąco przez prowadzącego budowę.

- Wykonawca prac ma obowiązek nanieść ten obiekt na mapy geodezyjne i przekazać je do  urzędu – dodaje Wypych. - Co do dalszych jego losów - trzeba pytać wykonawcę prac, czy go zasypie czy nie, i czy koliduje z prowadzoną inwestycją.
Wykonawca zapewnia, że odkrycie bunkra nie przeszkodzi w zakończeniu prac w przewidzianym terminie.

 

Magdalena Ratajczak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto