W Polsce jest 1,2 tys. dzieci z chorobą nowotworową. Dla wielu z nich szansą na normalne życie jest przeszczep szpiku. Niestety znalezienie odpowiedniego dawcy nie jest łatwym zadaniem.
- To jest jak szukanie igły w stogu siana – mówi prof. Tomasz Urasiński, kierownik Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej. – Szansa na znalezienie dawcy zewnętrznego jest jedna na kilkaset tysięcy.
Szanse rosną im więcej osób jest wpisanych do Rejestru Dawców Szpiku. Aby zwiększyć małym pacjentom szanse ma przeżycie Fundacja dla Dzieci z Chorobą Nowotworową „Krwinka” w różnych miastach polski organizuje poszukiwania dawców. W tym miesiącu program odbywa się w naszym mieście.
- Wszystkie osoby, które chciałyby zostać dawcami zapraszamy 30 listopada na godz. 11 do Pomorskiej Akademii Medycznej – mówi Elżbieta Budny, prezes „Krwinki”. – Odbędzie się tam finał naszej akcji.
Osoby z fundacji odpowiedzą wtedy na wszystkie pytania związane z przeszczepem szpiku. Każdy kto zechce zostać dawcą będzie mógł zostać zapisany do rejestru.
- W tym celu trzeba wypełnić odpowiedni kwestionariusz i oddać krew do badań – mówi Elżbieta Budny.
Dawcą może zostać tylko osoba zdrowa, nie może być obciążona chorobami genetycznymi i przewlekłymi. Musi być także w odpowiednim wieku, między 18 a 50 rokiem życia.
- Najlepszymi dawcami są osoby młode - mówi prezes "Krwinki". - Na nich liczymy najbardziej.
Podpis. Jak tłumaczy prof. Tomasz Urasiński, pobrania szpiku nie należy się bać.
- Zabieg niej bezbolesny i bezpieczny – mówi lekarz. – Nie jest opłacony przez dawce dużym poświęceniem a może uratować komuś życie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?