- Kiedy przyjechałem do Szczecina od razu zabrałem się do organizowania zajęć sportowych - wspomina Leszek Sadowski. - Graliśmy w piłkę nożną. Pierwszy mecz graliśmy z reprezentacją wojsk radzieckich.
W 1945 roku w Szczecinie brakowało wszystkiego. Mieszkańcy pamiętają, że trudno było im zdobyć żywność. Nie było też żadnej komunikacji między dzielnicami.
- Sami budowaliśmy linie tramwajowe – mówi pan Leszek. - W 1950 roku połączyliśmy Śródmieście z Głębokim.
Młodzi mężczyźni i kobiety własnymi rękami odgruzowywali Szczecin. Społecznie odbudowywali miasto. W tym okresie w mieście było bardzo niebezpiecznie. Za dnia nowe władze starały się utrzymywać porządek, ale nad nocą nikt nie mógł zapanować.
- Jeśli nie zdążyliśmy dojść do domu przed zmrokiem, to musieliśmy się ukrywać w gruzach – wspomina Józef Serdyński. - Bo wtedy było dużo strzelanin i rozrób w mieście.
- Ja zdemontowałem z czołgu karabin i zabrałem go do domu – dodaje Eugeniusz Łazowski. - Trzeba było się jakoś bronić.
Pan Józef przyjechał do Szczecina jako 19-letni chłopak. Był zawodowym kierowca i często woził prezydenta Piotra Zarębę i innych urzędników. W mieście nazywali go „synkiem”. Później zaczął organizować w mieście rajdy samochodowe, a od 1954 roku należy do Polskiego Związku Motorowego i jest do tej pory bardzo zaangażowany w jego działalność.
- Na początku przyjechałem do Szczecina tylko ja - mówi pan Józef. - Później sprowadziłem do Szczecina brata i siostrę.
Kogo nie spytać, tak samo pamiętają powojenne miasto. Gruzy, złodzieje, chaos, a pomiędzy tym wszystkim młodzi ludzie, którzy walczyli o to, by Szczecin wyglądał tak jak wygląda. Odbudowywali go własnymi rękami. Pani Maria Szymczak pamięta jeszcze jedno.
- Szczecin był bardzo zielony i zawsze było tu dużo kwiatów - wspomina.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?