Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Z MOPR-u odsyłali ją z kwitkiem

Redakcja MM
Redakcja MM
Andrzej Szkocki
Czytelniczka ma problemy z otrzymaniem zasiłku w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Szczecinie. Jej zdaniem, termin uzyskania pomocy jest zbyt długi.

– Proszę o nagłośnienie sprawy dotyczącej Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie przy ulicy Jana Kazimierza – pisze w anonimowym liście Czytelniczka. – Chodzi o to jak traktowane są osoby, które korzystają z ich pomocy. Niestety, jestem jedną z takich osób i od pewnego czasu nie wierzę w to jak pracownicy socjalni, którzy są tam po to, by pomagać – upodlają człowieka.

Na początku października nasza Czytelniczka złożyła podanie o udzielenie pomocy finansowej. Pracownik socjalny podczas wywiadu stwierdził, że wszystkie wymagane dokumenty zostały złożone, więc od tego momentu mają minąć dwa tygodnie na wydanie decyzji. 7 listopada nasza Czytelniczka dostała telefon, że w złożonych dokumentach brakuje oświadczenia. Umówiła się z pracownikiem socjalnym, że w tym samym dniu przyjdzie do niej, żeby takie oświadczenie uzyskać. Wspomniany dokument musi być złożony w obecności pracownika i na specjalnym blankiecie.

– Pracownica nie pojawiła się ani w tym dniu ani przez kolejny tydzień – relacjonuje kobieta. – 18 listopada poszłam do ośrodka i uzgodniłam, że w tym samym dniu pracownica socjalna zjawi się u mnie. Oczywiście, jak nie trudno się domyślić, nie dotarła. Zadzwoniłam do pani kierownik, której podlega moja „opiekunka”. Ta zapewniła mnie, że w dniu następnym decyzja będzie do odbioru. Pojechałam do ośrodka, tak jak się umówiłam. Decyzji znowu nie było. Dwie godziny spędziłam na korytarzu w oczekiwaniu na decyzję. Zostałam po raz kolejny odprawiona z kwitkiem. A opiekunka powiedziała mi, że mam przyjść jutro.

Następny dzień był podobny. Czytelniczka telefonowała kilkakrotnie. Bezskutecznie.

– Usłyszałam, że decyzji nie ma, ale termin odbioru pomocy finansowej mam na 2 grudnia. A to przecież blisko dwa miesiące po złożeniu podania – mówi kobieta. – Z tego co wiem, na wydanie decyzji urząd ma 30 dni od dnia złożenia podania. Od Nas, osób składających podania o pomoc, wymaga się terminowości i rzetelności. W tej samej sprawie pracownicy ośrodka mają nas „w głębokim poważaniu” i nie trzymają się jakichkolwiek norm. Nadmienię, że pomoc jaką otrzymam wyniesie 271 zł. Jest to nie tak bardzo wygórowana kwota. Jestem osobą bezrobotną bez prawa do zasiłku i jakichkolwiek dochodów. Jestem osobą wyrozumiałą i zdaję sobie sprawę z tego, że nie jestem jedyną, która korzysta z pomocy, ale myślę że dwa miesiące na załatwienie sprawy to lekka przesada. Trzeba uwzględnć fakt, że z pomocy MOPR korzystam od dłuższego czasu i moja sytuacja jest doskonale znana pracownikom i nie zmienia się w ogóle.

Poprosiliśmy o komentarz przedstawiciela MOPR. Usłyszeliśmy, że zgodnie z przepisami prawa, anonimowe skargi pozostawia się bez odpowiedzi.

– Jednocześnie należy zaznaczyć, że trudno jest odnieść się do zarzutów postawionych w przesłanej skardze – mówi Wojciech Dąbrówka, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Szczecinie. – Brak personaliów klientki uniemożliwia weryfikację prawdziwości tych zarzutów.

Zgodnie z przepisami, pomoc finansowa jest przyznawana w drodze decyzji administracyjnej, której wydanie poprzedza wywiad środowiskowy. Wywiad środowiskowy odbywa się nie później niż w ciągu 14 dni od daty złożenia wniosku o pomoc. Decyzja administracyjna wydawana jest zwykle w ciągu 30 dni. Kodeks postępowania administracyjnego przewiduje przedłużenie postępowania w uzasadnionych przypadkach. Chodzi m.in. o konieczność dostarczenia przez klienta niezbędnej dokumentacji.

– Pracownicy socjalni w takich sytuacjach zwracają się do klientów z prośbą o uzupełnienie dokumentów – mówi rzecznik. – Od współpracy klienta z ośrodkiem bardzo często zależy szybkość udzielenia mu pomocy. Pracownicy socjalni umawiają się na wizyty u klienta, bądź proszą o osobiste stawiennictwo w ośrodku. Ze względu na charakter ich pracy, nie można wykluczyć, że wizyta zostanie przesunięta. Pracownicy socjalni bardzo często muszą jechać nagle na interwencję. W takich sytuacjach starają się powiadomić o tym, że spotkanie nie może dojść do skutku.


od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto