Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczecin: To chyba koniec z mieszkaniem Krzystka

Redakcja MM
Redakcja MM
W czwartek komisja rewizyjna prawdopodobnie ostatni raz zajmie ...
W czwartek komisja rewizyjna prawdopodobnie ostatni raz zajmie ... Archiwum
W czwartek komisja rewizyjna prawdopodobnie ostatni raz zajmie się sprawą byłego mieszkania prezydenta.

– Wszystko wskazuje na to, że na posiedzeniu zapadnie decyzja o zakończeniu kontroli – mówi radny Bazyli Baran, przewodniczący komisji.

Powody są dwa. Prokuratura niedawno umorzyła śledztwo w sprawie 200 tysięcy złotych jakie miasto zwróciło żonie Piotra Krzystka za nakłady na remont lokalu. Po drugie, na ostatniej sesji radni nie zgodzili się na przedłużenie terminu kontroli.

200 tysięcy złotych to wartość nakładów jakie państwo Krzystkowie ponieśli remontując 150-metrowe mieszkanie przy ul. Obrońców Stalingradu w Szczecinie.

Piotr Krzystek dostał je 10 lat temu od miasta, a potem wykupił z bonifikatą. Ale po kontroli CBA okazało się, że lokal dostał niezgodnie z prawem. Decyzję potwierdził sąd. Prezydent nie odwołał się, choć jak się potem okazało, miałby szansę na wygraną przed Sądem Najwyższym. Prezydent oddał mieszkanie, ale jego żona wystąpiła do miasta o zwrot nakładów na remont. Rzeczoznawcy wyliczyli, że różnica w wartości lokalu sprzed i po remoncie to właśnie 200 tysięcy zł. I
tyle właśnie miasto wypłaciło żonie prezydenta.

Ugodę zawarto przed sądem. Jednak radni mają wątpliwości, czy transakcja jest zgodna z prawem. Sprawą zajęła się komisja rewizyjna rady miasta. Ale przez kilka miesięcy niewiele udało jej się ustalić. Na ostatnim posiedzeniu komisji zdecydowano, że trzeba poczekać na to, co ustali prokuratura. Ponieważ nie znalazła dowodów na przestępstwo, sens kontroli upadł.

– Dla mnie sprawa już od dawna jest zamknięta. Mieszkanie oddałem po wyroku sądu, ugoda, co do zwrotu kosztów remontu także została zawarta sądownie. Mimo tego wiele osób, a także radni z komisji rewizyjnej mieli co do tej sprawy wiele wątpliwości. Prokuratura skrupulatnie je wyjaśniła. Wierzę, że fakty w nim przytoczone na zawsze rozwieją wszystkie wątpliwości. Liczę, że od tej pory już nikt nie będzie narażał na szwank mnie i mojej rodziny, publicznie  przytaczając argumenty w tej sprawie, które nie mają potwierdzenia w rzeczywistości – skomentował Piotr Krzystek.



Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto