Moment kradzieży zarejestrował monitoring w lokalu. Sprawca wszedł do szaszłykarni wejściem od strony ul. Kordeckiego, było to przed godz. 1 w nocy. Obsługa była na zapleczu. Złodziej miał na sobie niebieskie spodnie, czarną bluzę, a na głowie kaptur. Jego twarz była zakryta. Zabrał pudełko z datkami i wyszedł.
- Na ten moment sprawą zajmuje się szczecińska policja. Mamy nadzieję, że sprawcy zostaną ujęci. Jednak rodzina małej Ingi nie ma nadziei na odzyskanie skradzionych pieniędzy - mówią osoby związane ze zbiórką.
ZOBACZ TEŻ:
CZYTAJ TAKŻE:
Nie wiadomo, ile pieniędzy było w skarbonie.
- Prowadzimy czynności zmierzające do ustalenia sprawcy bądź sprawców tego czynu - informuje sierż. sztab. Paweł Pankau, oficer prasowy KMP w Szczecinie.
To nie pierwsza kradzież datków dla Ingi. Na początku stycznia mężczyzna ubrany w kominiarkę wszedł do galerii Hosso w Policach i wziął skarbonę.
Podejrzanego o popełnienie rabunku 38-latka udało się schwytać dzięki pomocy psów tropiących. Okazało się, że złodziej miał wspólnika, to 24-letni mężczyzna. Obaj podejrzani byli wcześniej notowani. Przedstawiono im zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi 10 lat więzienia.
CZYTAJ TAKŻE:
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?