Aktualizacja 18:45
Pogoń Baltica Szczecin - Politechnika Koszalin 24:22!
Paweł Pązik
[email protected]
Liga miała trzytygodniową przerwę na mecze reprezentacji, w których występowała m.in. obrotowa Pogoni Monika Stachowska. Reszta zespołu miała kilka dni na regenerację, ale potem była już ciężka praca, która ma zaprocentować już w sobotnim meczu z Politechniką. Szczecinanki rozegrały jeden sparing z niemieckim FHC Frankfurt. Szósty zespół Bundesligi wygrał 29:24, ale trener Dariusz Molski, pomijając wynik, widzi plusy tego spotkania.
– To bardzo przydatny mecz dla nas. Ćwiczyliśmy kilka wariantów gry. Dałem pograć nieco więcej zawodniczkom, które do tej pory rzadziej występowały, a chciałbym, aby zwiększyły naszą siłę ognia. Mam na myśli Sylwię Piontkę i Stefkę Agovą – twierdzi szkoleniowiec.
Dyżurnym zmartwieniem w tym sezonie w Pogoni są problemy ze zdrowiem. Nadal kontuzje leczą Monika Głowińska, Olena Naumienko – Biały i Volha Piatrowa. W ostatnich dniach kilka zawodniczek zmagało się z przeziębieniem.
– Martwią mnie te sygnały, które otrzymuję, bo ostatnio nie trenowała Aleksandra Kucharska, niedyspozycję zgłosiła mi też Stefka Agova. Przed meczem okaże się, z których zawodniczek będę mógł skorzystać – przyznaje trener Molski.
Lekkie przeziębienie dopadło też Monikę Stachowską.
– Swoje już odchorowałam – mówi obrotowa. – Jestem trochę zmęczona, bo za mną 3 tygodnie intensywnych treningów i meczów w kadrze. Miałam jednak dzień wolnego i czuję się gotowa do ligowej rywalizacji.
Przed Pogonią starcie z bardzo niewygodnym rywalem. W poprzednim sezonie Politechnika dwukrotnie pewnie wygrała, nie dając większych szans szczeciniankom.
Teraz oba zespoły są zupełnie inne niż jeszcze choćby wiosną. Z Koszalina odeszły m.in. Agnieszka Kwiecień, Jagoda Olek, Kamila Całużyńska i Iwona Szafulska. Sprowadzono dwie wyróżniające się rozgrywające z KPR-u Jelenia Góra: Monikę Odrowską i Martę Dąbrowską. Obie dobrze wkomponowały się do zespołu i trzeba będzie na nie zwrócić uwagę w sobotnim meczu. Jednak nie tylko.
– Politechnika jest zespołem nieco bardziej zaawansowanym w grze od nas – ocenia Dariusz Molski. – Nas charakteryzują takie cechy jak ambicja, wola walki
czy upór, które będziemy musieli przeciwstawić koszaliniankom. One dysponują bardzo mocną bramką i groźnym kontratakiem. Zresztą zagrożenie stwarzają z każdej pozycji.
Podobnie uważa Monika Stachowska.
– Przede wszystkim są bardzo równym zespołem, rzucającym z drugiej linii, o dobrych warunkach fizycznych. Koszalinianki są dość wysokie, silne i trzeba się
będzie bardzo postarać, by wygrać – analizuje obrotowa.
Mecz będzie miał szczególną mikołajkową oprawę. Na kibiców czekają niespodzianki. A komu, fanom czy rywalkom, prezent podarują szczecinianki?
– To są mikołajki, więc będzie niespodzianka – kończy z uśmiechem Stachowska.
Podobnie jak w starciu z Vistalem Łączpol Gdynia defensywę szczecińskiego zespołu na czele z Moniką Stachowską (z piłką) czeka mnóstwo pracy w pojedynku derbowym z Politechniką. Fot. Sebastian Wołosz
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?