Szczecin: Gdzie drapacze chmur a gdzie „mikrusy”?

W galerii FORMA w Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym można obejrzeć kolejną wystawę ujętą w tegorocznej edycji Westivalu Sztuka Architektury. Tytuł wystawy to „Szczecin – czy budować wysoko?

Wystawę przygotował zespół autorski: Klara Czyńska, Waldemar Marzęcki, Paweł Rubinowicz. Materiał to podsumowanie opracowań wykonanych w 2007 roku dla Szczecina. Prace prezentowane są po raz pierwszy. Celem przygotowań było opracowanie wytycznych wysokościowych dla dziesięciu kluczowych lokalizacji w mieście, którymi interesują się obecnie inwestorzy - chcący budować wysoko.

Wystawa jest także pretekstem do dyskusji nad istotnym dla przyszłości miasta zagadnieniem zabudowy wysokiej, która często jest źródłem licznych sporów i kontrowersji. Przyczynkiem do tej dyskusji są m.in. dwie puste plansze, na których można zadeklarować swoje poparcie lub sprzeciw wobec budynków wysokich w Szczecinie.

Prezentowane prace ukazują metody, jakimi można badać odpowiednią wysokość w danych miejscach miasta.

- Pytanie postawione w tytule wystawy to prowokacja – mówi Klara Czyńska, architekt. – W Szczecinie są miejsca, gdzie można budować wysoko, jednak należy zwrócić uwagę na to jak przyszły budynek zmieni panoramę miasta. Nasze metody pozwalają na uniknięcie błędów.

Jedną z pięciu metod są np. kolory, które rozchodzą się od wirtualnie usytuowanego wysokiego budynku i są nanoszone na wirtualny model miasta. Im kolory stają się jaśniejsze tym mniej budynek staje się widoczny z poszczególnych miejsc.

- Najwyższy budynek w centrum mógłby stanąć w rejonie ul. Malczewskiego i al. Wyzwolenia – dodaje Czyńska. – Mógłby mieć do 100 metrów wysokości. Nasze badania dawały niekiedy zaskakujące rezultaty. Budynek, który usytuowaliśmy np. przy pl. Szyrockiego po naszych analizach był widoczny zza kaplicy na Cmentarzu Centralnym. Budowa budynku w tym miejscu miałaby fatalne skutki zburzyłaby całkiem widok, jaki rozciąga się z cmentarza.

Wystawa potrwa do 2 grudnia.