Publikacja wywołała wiele komentarzy, bo podobnych przypadków zdarza się sporo.
Przeciągający się od kilku miesięcy remont kamienic, który miał kosztować 545 tys. zł, wyprowadził lokatorów z równowagi. Na budowie niemal nic się nie działo. Po pierwszym terminie odbioru, minął drugi, a inwestycja nadal była w polu. Kroplą, która przelała czarę goryczy, było zasłonięcie okien czarną folią, przez co w domach cały czas było ciemno.
Zobacz też: "Ratujcie nas, bo od tygodni żyjemy jak w piwnicy!"
Internauta „konstruktor"
Jednym z ciekawszych komentarzy do opublikowanego artykułu była opinia internauty podpisującego się „konstruktor”.
– Ciekaw jestem, czy to wina wyłącznie wykonawcy – pytał i wyjaśniał swoje wątpliwości. – Wiem, że często wykonawcy są rzucane kłody pod nogi od nieuczciwego inwestora, który za pomocą swoich inspektorów nadzoru, ludzi coraz częściej nie mających zielonego pojęcia o robocie wymyśla kolejne cuda, aby nie odebrać robót. (np. rysa na podłodze – spokojnie jako usterka można wpisać, ale nie – inwestor nakazuje ponowny odbiór za...trzy tygodnie). A wiecie jaki jest poziom obecnych projektów – to już totalne dno – a potem wykonawca jak mówi, że coś trzeba przerobić to zmiana projektu trwa miesiącami, a wykonawca stoi w miejscu.
Wykonawcy przepraszają
W poprzednim materiale nie tylko pokazaliśmy oburzonych lokatorów, ale przytoczyliśmy rozmowę z firmą, która wykonywała remont oraz z jednym z jego podwykonawców.
Okazało się, że wcześniej obie firmy pracowały na rzecz jednego z przedsiębiorstw w Gdańsku. Za te prace im nie zapłacono. To postawiło obu wykonawców na krawędzi bankructwa. Żeby spłacić zobowiązania, stanęli do przetargu na remont przy ulicy Bocznej i Św. Józefa.
– W naszej branży często jest tak, że trafi się na nieuczciwą firmę, popada w długi. Żeby ratować własną firmę, trzeba rozpocząć następne roboty – tłumaczy Krzysztof Chlastawa, główny wykonawca. – Zarobek z jednej pracy pokrywa zobowiązania z poprzedniej. Wiem – jest sąd, postępowanie arbitrażowe, ale problemy z odzyskaniem należności często przeciągają się w czasie.
Czekanie więc tylko na sprawiedliwe wyroki, to poddanie się i klęska.
Dodaje też: – To oczywiście lokatorów nie interesuje, bo chcą, aby prace zostały wykonane w terminie. Kłopoty wykonawcy, to jego sprawa. Rozumiem to i chciałbym przeprosić mieszkańców za przedłużający się remont kamienic.
– W trakcie prac okazało się, czego nie było w projekcie, że żeby wykonać prace zgodnie ze sztuką budowlaną, a nie odwalić fuszerki, powinno się zrobić zabezpieczenie przeciwko wilgoci – dodaje Marian Mysłek, podwykonawca. – Krótko mówiąc, od podwórka musieliśmy odsłonić fundamenty i położyć izolację. To zabrało sporo czasu.
– Muszę przyznać, że wynajęty przeze mnie pierwszy podwykonawca okazał się człowiekiem nie godnym zaufania – mówi Krzysztof Chlastawy. – Nie chcę wdawać się w szczegóły, ale widząc to, co robi lub praktycznie, czego nie robi, musiałem się z nim rozstać. Termin zakończenia prac się zbliżał, musiałem ratować sytuację, ale nie udało się już nadrobić zaległości.
Wiosna dokończenie prac
Lokatorzy mogą być spokojni, jeśli chodzi o prąd – Krzysztof Chlastawy wyjaśnia poruszane w naszym artykule obawy mieszkańców, czy pobór energii elektrycznej, wykorzystywanej do prac remontowych nie obciążą przypadkiem wspólnoty. – Prąd czerpany do grzejnika w kontenerze ma swój podlicznik, natomiast do agregatu do prac tynkarskich mam umowę z Eneą.
– Chcemy na wiosnę, gdy tylko warunki pogodowe na to pozwolą, zakończyć szybko i rzetelnie prace – deklarują obaj panowie. – I jeszcze raz prosimy o wyrozumiałość i zrozumienie przyczyn przedłużającego się remontu.
Wspólnota zdecydowała, że za opóźnienia nie nałoży kary, ale zleci dodatkowe prace na klatkach schodowych, które firma wykona rekompensując opóźnienie. W najbliższy wtorek nastąpi ich odbiór.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?