Światowida: Każą nam płacić za dojazd do garażu

Na szczęście pomysł upadł, ale opłatami za korzystanie z drogi obarczono użytkowników garaży. Kiedy przysłano im wezwanie do zapłaty, wszczęli protest.

Jak udowadniają na podstawie obszernej dokumentacji mieszkańcy, teren leżący sześć metrów od bloku przy ul. Światowida 89 należy do gminy. Dalej ziemia jest we władaniu Szczecińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Problem w tym, że w miejscu gdzie łączą się działki jest jedyny dojazd na podwórze i do garaży wspomnianego bloku. Od lat chcąc dostać się do domów od strony podwórka korzystali z niego mieszkańcy. Ich zdaniem teren nie należał do nikogo. Kłopot się zaczął, kiedy obok powstał nowy blok STBS a cześć drogi dojazdowej na podwórze została wyremontowana.

- W listopadzie na spotkaniu dowiedzieliśmy się, że działka, na której znajduje się dojazd została sprzedana i za korzystanie z niej trzeba płacić – mówi pani Teresa Aszkiełowicz, jedna z mieszkanek bloku. – Jestem jedną z najstarszych mieszkanek tego bloku i z całą pewnością mogę powiedzieć, że ta droga zawsze była obciążona służebnością. Służyła nam jako dojazd. Oznacza to, że jeśli kupiły ją TBS-y, przejęły ją razem z tym obciążeniem.

Jak opowiada pani Teresa, na początku pomysł był taki, by płacili wszyscy – także piesi.

- Opłata miała być wyceniana na podstawie powierzchni mieszkania, a tych jest 33 – dodaje oburzona pani Teresa. – To nie do pomyślenia. Odbyło się głosowanie wśród właścicieli lokali, ja także głosowałam. Nie zgodziliśmy się na to. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że jak zapłacimy to skorzystamy, jeśli nie to nie. Osoby, które nie mają samochodów nie przejęły się zbytnio, ponieważ mamy wejście od ul. Światowida.

Mieszkańcy wysłali pismo do prezydenta. Odpisano, że sprawa jest wyjaśniana i rozwiązano najbardziej kontrowersyjną kwestię i zwolniono z opłat pieszych.

- Potem korzystający z sześciu garaży, które stoją na podwórku, 27 maja dostali pismo – opowiada Jacek Strusiński wskazując pisemną decyzję z pieczątką Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych. – Ja także. Mielibyśmy płacić 39, 18 zł miesięcznie za to, że przejeżdżamy samochodami po tym kawałeczku drogi. Razem z innymi sąsiadami od razu wysłaliśmy swój sprzeciw. Dlaczego mamy nagle płacić za coś, co od zawsze nam służyło? Bo nagle miasto sprzedało działkę?

Zasięgnęliśmy informacji w magistracie. Urzędnicy twierdzą, że działka należała już wcześniej do TBS.

- Pierwotnie dojazd do tego podwórza odbywał się poprzez działkę stanowiącą własność STBS Sp. z o.o. Droga dojazdowa na tej działce nigdy nie miała charakteru drogi publicznej, a dojazd miał charakter zwyczajowy – mówi Tomasz Klek z magistratu.

O pomoc i poparcie mieszkańców poprosiliśmy ZBiLK. Po naszej interwencji dostaliśmy odpowiedź.

- Wystąpiliśmy do miasta z prośbą, by zrezygnowano z opłat za dojazd – mówi Szymon Dominiak-Górski, rzecznik ZBiLK-u. – Z punktu widzenia prawa opłaty są uzasadnione, jednak społecznie to kwestia sporna. Mieszkańcy, którzy od lat korzystali z dojazdu mogą uważać, że jest to krzywdzące. Dlatego zdecydowaliśmy się wysłać takie pismo.

Do Urzędu Miasta pismo na razie nie dotarło, ale sprawa jest w toku. Na razie urzędnicy zastanawiają się nad obniżeniem opłat.

- Będą prowadzone dalsze rozmowy i negocjacje w sprawie obniżenia opłat za korzystanie z działki Szczecińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego – dodaje Klek. - Oprócz tego miasto czeka na oficjalne stanowisko STBS i ZBiLK-u w tej sprawie.