Stoczniowcy: Nie zgodzimy się na upadłość!

Przedstawiciele związkowców oraz wojewoda, marszałek i prezydent Szczecina spotkali się dziś z ministrem gospodarki Aleksandrem Gradem.

- Dopiero po tym spotkaniu będziemy mogli mówić o konkretnych rozwiązaniach – mówił wczoraj Marcin Zydorowicz, wojewoda zachodniopomorski. – Ale nie wyobrażamy sobie, żeby Szczecin mógł funkcjonować bez stoczni.

Czy coś wyjaśniło? Krzysztof Fidura przyznaje, że dalej nic nie wie.

- Minister skarbu przekazał nam tylko informacje o próbach rozmów z przedstawicielami komisji europejskiej – powiedział. – Był zdziwiony, że komisarz Kroes zapowiedziała, że negatywnie zaopiniuje polskie plany restrukturyzacji. Pan minister jest wręcz dumny z siebie i nie ma nic sobie do zarzucenia, a decyzja jest negatywna.

Krzysztof Fidura nie jest pierwszym, który jest rozczarowany spotkaniem z ministrem. Jako nieudane randki przy wodzie i paluszkach określił je 17 września Roman Pniewski z „Solidarności 80”.

- Minister obiecał nam jednak większe zaangażowanie ze strony rządu, sprawą stoczni ma zająć się premier – powiedział Krzysztof Fidura.

Minister Grad zapowiedział, że wyśle prośbę o rozważenie możliwości powołania zespołu, złożonego z pracowników Komisji Europejskiej i niezależnych ekspertów, którzy oceniliby program.

- Teraz czekamy na ostateczną decyzję komisarz Neelie Kroes, która zapowiedziała, że podejmie ją jak najszybciej. – Nie bierzemy pod uwagę jednego, prywatyzacji poprzez upadłość. Minister obiecał nam, że bez względu na decyzję Neelie Kroes nie dojdzie do upadłości stoczni. Mamy to na piśmie i będziemy żądać wywiązania się z tej zapowiedzi.

Związkowcy jutro rano spotkają się w Szczecinie i jak zapowiedzieli na spokojnie przeanalizują sytuację.
**We wtorek komisarz UE ds. konkurencji

Zobacz także:

• Stocznia Szczecińska: Jutro spotkanie z ministrem w Warszawie

**

**

**

**

**

**

**

**

Protest stoczniowców w Gdyni:

• Marsz Milczenia stoczniowców w Gdyni [zdjęcia]