Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stanął na szczycie biblijnej góry

Redakcja
- Nie można nie zachwycać się górą, o której wspomina już Biblia i na której zboczach po potopie osiadła Arka Noego – mówi Ryszard Tunkiewicz ze Zdrojów. Ararat zdobył 24 czerwca o godz. 8 rano.

Ararat jest wygasłym wulkanem. Najwyższym szczytem Turcji. Wznosi się na wysokość 5138 m n. p. m. Powyżej 4200 m n. p. m. pokrywa ją czapa wiecznego lodu. jak można wyczytać w Biblii, to na jej zboczu zatrzymała się Arka Noego.

– Było wiele wypraw w celu jej ponownego zlokalizowania, wszystkie skończyły się niepowodzeniem –mówi pan Ryszard. – Jako że interesuję się tym tematem, postanowiłem pojechać do Turcji i spróbować zdobyć szczyt Araratu, a przy okazji uważnie się rozglądać. Może będę tym, który zobaczy Arkę na własne oczy.

Towarzyszy wyprawy znalazł przez internet. Wyruszyli we trzech. Samolotem z Warszawy dolecieli do Erzurum. Potem autobusem do miejscowości Olgular w górach Pontyjskich. Tam „na rozgrzewkę” wspięli się na szczyt Kackar (3990 m n. p. m.). Stamtąd ruszyli prosto do miejscowości Dogubeyazit u podnóża Araratu.

– Po noclegu ruszamy w góry – relacjonuje pan Ryszard. – Najpierw krótki podjazd busem do podgórzai całodzienne podejście do bazy. U podnóża góry domy Kurdów z gliny i kamienia, dla ich ocieplenia obłożonych łajnem. Autochtoni prowadzą koczowniczy tryb życia, wypasając stada owiec ciągle tak samo jak ich
przodek Noe.

Drugiego dnia mężczyźni podeszli do wysokości 3000 m. n. p. m. Po kolejnym dniu wędrówki osiągają wysokość 3900 m n. p. m. Tam spędzają noc i o świcie, o 3 nad ranem, przy światłach latarek ruszają do ataku na szczyt.

– Idziemy najpierw typowym, wulkanicznym terenem, pełnym głazów i luźnych kamieni. Dochodząc do wysokości 4200 m n. p. m napotykamy zbocza pokryte śniegiem i lodem. Zakładamy raki. To w lewo to w prawo, krok po kroku, powoli systematycznie zdobywamy wysokość. Widoki wprost niesamowite, zapierające dech w piersiach. Szczyt jakby specjalnie dla nas się odkrył. Jest stopni. Wiatr jeszcze potęguje zimno. Palce u nóg i rąk odmawiają posłuszeństwa, powoli tracimy w nich czucie. Nie pomaga szczypanie. Szczyt już niedaleko.

No i udało się! Po pięciu godzinach od wyjścia, o godz. 8 rano pan Ryszard i jego towarzysze docierają na szczyt.
– Góra – legenda zdobyta! Wielka radość z osiągniętego celu. I chociaż bardzo uważnie się rozglądałem nic o kształcie Arki nie zauważyłem. Cieszę się jednak z tego, że mogłem być w tak historycznym miejscu, stąpać po śladach Noego i jego rodziny. To tu według sprawozdania biblijnego miała początek nasza cywilizacja, z tego miejsca rozeszli się ludzie i zwierzęta po potopie, zaludniając Ziemię.

Ararat to nie pierwszy szczyt zdobyty przez szczecinianina i nie pierwsze miejsce, w które zawędrował. Pan Ryszard przez całe życie odwiedził dziesiątki krajów. Samotnie przemierzył pieszo morską granicę Polski. Zdobył najwyższy szczyt Europy – Mont Blanc. We wrześniu wyrusza naKilimandżaro. Jak wyznaje, wszystkie te wyprawy traktuje jako rozgrzewkę przed podróżą swojego życia – samochodem dookoła świata.

– Chcę pokazać ludziom, szczególnie młodym, że w każdym wieku wszystko jest możliwe – mówi. – Potrzebna jest tylko determinacja i chęć. Robię to też dla siebie, żeby sprawdzić czy jestem do tego zdolny.

Pasja podróżowania towarzyszy mu od najmłodszych lat. Co ciągnie go w świat?
– To jest chęć dotknięcia świata – mówi. – Przede wszystkim przez kontakt z ludźmi, ale także poprzez miejsca, w które trafiam. Dlatego kiedy wyjeżdżam staram się nie brać komórki, odcinam się od domu, od codzienności. Nie chcę żeby informacje z kraju zamazywały czystość wyprawy, moment bycia tu i teraz, zakłócało rytm podróży.

58-latek sumiennie przygotowuje się do każdej podróży, przede wszystkim fizycznie. Codziennie trenuje. Może również pochwalić się olbrzymią wiedzą o każdym z odwiedzanych miejsc. Niewiele jest go w stanie zaskoczyć. Choć nie unika też ekstremalnych sytuacji.

–Wyjeżdżając w świat chcę czegoś innego niż mam w domu – mówi. – Wybierając zwykłe wczasy zamieniamy po prostu leżenie w domu na leżenie na wczasach. A przecież nie o to chodzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto