Marcin Dworzyński
[email protected]
We wtorek, w portalu GS24.pl pisaliśmy o zainteresowaniu holenderskiego inwestora terenami przy lotnisku w Dąbiu.
Holenderski inwestor chciałby tam wybudować nowy stadion piłkarski. Taką sensacyjną informację podał Andrzej Piątak w audycji Radia Szczecin – Rozmowy pod krawatem.
Tego samego dnia próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielem holenderskiego inwestora. Niestety, nie odbierał telefonów. Za to my kolejnego dnia, ku naszemu zaskoczeniu, odebraliśmy telefon od pana Hermana.
Przedstawiciel holenderskiego inwestora był rozczarowany postawą Andrzeja Piątaka, który w audycji wyjawił informacje, że Szczecin od dwóch lat prowadzi rozmowy z holenderskim inwestorem. Zdaniem Piątaka – nieudolnie.
– Pan Andrzej Piątak nie powinien w wywiadzie radiowym upubliczniać takich spraw, które nie zostały przecież zakończone – mówi pan Herman. – Oczywiście rozmawiamy z miastem od dłuższego czasu. Tych rozmów nie skończylismy, jesteśmy w trakcie.
Piątak przekonywał, że o sprawie dowiedział się niedawno od kolegi, którym ma być przedstawiciel inwestora.
– Przez przypadek – twierdzi Herman, który jest również rozczarowany postawą miasta. – Nie mogę zgodzić się z wypowiedzią za równo Piątaka jak i pana Piotra Landowskiego. Pan Piątak nazywa władze miasta amatorami, ale to tylko jego słowa. Ja ich tak nie określam. Z kolei w przypadku pana Landowskiego, którego nie znam, a jak sprawdziłem w internecie, jest rzecznikiem miasta, czytam rano w Głosie Szczecińskim, jego wypowiedź, że zdaniem miasta sprawy zakończyły się fiaskiem. Co ja teraz mogę powiedzieć, skoro okazuje się, że jednak nie znam ich stanowiska? – pyta nas Holender, który nie chciał zdradzać szczegółów, także tych dotyczących samego stadionu.
– Trudno mi się odnieść do tego wszystkiego. Nie wiem ile mogę powiedzieć. Oczywiście znam odpowiedzi na pana pytania, ale to nie jest odpowiedni moment na zdradzanie szczegółów. Nie bardzo chcę o tym rozmawiać – przekonuje.
Pan Herman pragnie jak najszybciej skontaktować się z prezydentem Szczecina, Piotrem Krzystkiem.
– Chcemy wiedzieć na czym stoimy. Nie ma sensu szukać winnych, bo naszym zdaniem sprawa jest w toku – przekonuje Holender, który wciąż czeka na kontakt i odpowiedź ze strony miasta.
Chociaż negocjacje trwają już dwa lata, przedstawiciel inwestora nie traci nadziei.
– Zawsze mam nadzieję! Sprawa nie jest skończona. Są znaki zapytania przy terenie w Dąbiu. Rozważamy możliwość budowania stadionu. Nasz partner ma w tym doświadczenie – mówi przedstawiciel inwestora.
I faktycznie nie są to puste słowa, ponieważ inwestor wykonał stadion występującej w holenderskiej Eredivisie Rody Kekrade, a po jego wybudowaniu stał się 75% właścicielem.
– W Kerkrade powstał funkcjonalny obiekt. O takim myślimy w Szczecinie – zakończył.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?