Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór na Konopnickiej: Mieszkańcy kłócą się, a dom jest w katastrofalnym stanie

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Historia jak wiele na Pogodnie: dom w którym od kilkudziesięciu lat mieszka rodzina, do domu chce wprowadzić się nowa rodzina. Spór dotyczy remontu budynku, obie strony skarżą się wzajemnie w sądach. Tymczasem nieremontowany budynek powoli zaczyna przypominać ruderę.

Willa zwraca uwagę swoim wyglądem. Jedno z okien jest wybite, zaklejone folią, elewacja straszy odpadającym tynkiem.

W willi od kilkudziesięciu lat mieszka rodzina Skwirzyńskich. Gdy rozmawiamy z panią Kazimierą, ta o sytuacja w willi mówi ze łzami w oczach.

- Wszystko zaczęło się trzy lata temu – mówi Kazimiera Kalita –Skwirzyńska z Pogodna. – Nasza sąsiadka sprzedała mieszkanie na parterze. Nabywca zaczął od razu wprowadzać swoje porządki. Zdewastował ogród, skuł tynki w budynku, w życiu nie myślałam, że będę miała problemy z sąsiadem. Przed sądem toczą się cztery sprawy.

Willa jest wpisana do rejestru zabytków, dlatego miejski konserwator zabytków skierował sprawę do sądu o niszczenie obiektu zabytkowego przez Lecha Dziwnika, sąsiada Skwirzyńskich. Kolejna sprawa dotyczy podziału w użytkowaniu części wspólnych. Sąsiedzi skarżą państwa Skwirzyńskich o zwrot kosztów za ekspertyzę techniczną.  Wreszcie w sądzie znalazła swój finał sprawa gróźb i rzucanie kamieniem, o co pani Kazimiera oskarżyła sąsiada.

- Zdewastował ogród, który tyle lat był przez nas pielęgnowany – mówi Cecylia Skwirzyńska z Pogodna. – Sąsiad używa wobec nas obelg i wyzwisk wobec nas, działa na tyle rozważnie, że najpierw sprawdza, czy nie ma postronnych osób. Niszczenie domu to jego sprawa, jak się dowiedzieliśmy, przez niezabezpieczone okna w domu popękały rury, odpadł tynk, ściany pokryły się grzybem i pleśnią. Te wszystkie działania maja na cel zniechęcenia nas do mieszkania w tym domy i wyprowadzenie się. 

Udało nam się skontaktować z sąsiadem państwa Skwirzyńskich. Poprosiliśmy o komentarz wobec zarzutów.

- Dom ma sto lat i jest w katastrofalnym stanie, kupiłem mieszkanie raptem trzy lata temu: dlaczego jest mnie oskarża się o jego niszczenie? To moi sąsiedzi są winni wieloletnich zaniedbań przy domu  – mówi Lech Dziwnik. - Musiałem skuć tynki, bo to była konieczność: były zagrzybione ściany muszą „oddychać”. Ani jednego dnia nie mieszkałem w tym budynku i mnie oskarża się o jego dewastację, to oburzające. Cała akcja ma na celu pokazanie jacy państwo Skwirzyńscy są biedni i maltretowani przez nowego sąsiada. Bez rozwiązań prawnych nie widzę możliwości zakończenia tego konfliktu. Skwirzyńscy zajęli strych, który jest częścią wspólną i nie dopuszczają mnie do tego pomieszczenia. Kiedy trzy lata temu nabyłem kupiłem mieszkanie w willi koszt remontu był szacowany na 500 tysięcy złotych Dom stanowi współwłasność za remont elewacji i naprawę dachu powinny płacić po równo obie strony. W tym tkwi przyczyna konfliktu: jeśli kogoś nie stać na remont, na utrzymanie domu to powinien sprzedać mieszkanie. To logiczne.

Według pana Lecha nie doszło do dewastacji ogrodu, były to legalne porządki, bo ogród stanowi część wspólną.

Poprosiliśmy także o wyjaśnienie kwestii rzucania kamieniem.

- Pani Skwirzyńska, kiedy tylko jestem koło domu to robi zdjęcia: z okien, z balkonu, gdy byłem obok swoich drzwi podniosłem rękę w geście: „nie rób tego” – komentuje pan Lech. - Jestem oskarżany o używanie obraźliwych słów, ale to pani Skwirzyńska została przez sąd ukarana za wylanie na mojego syna nieczystości.

Pikanterii całej historii daje fakt, ze kilka lat temu na naszych łamach spor sąsiedzki w willi przy ulicy Tetmajera. Stroną w sporze był wówczas także Lech Dziwnik. Kłótnia dotyczyła części wspólnych nieruchomości i finansowania remontu, także stanęła przed sądem. Sąsiad pana Lecha zgodził się odsprzedać mieszkanie w willi.

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto