Śmierć studentki. Sprawę bada prokuratura

Na razie mężczyzna przeprasza i wyraża skruchę publikując przeprosiny w nekrologach. Wielu internautów broni kierowcy i twierdzi, że jednym z powodów tragedii jest brak świateł w tym miejscu.

Do wypadku doszło w ubiegły piątek. Do sprawy dotarł Głos Szczeciński. Już po zmroku niespełna trzydziestoletni mężczyzna jechał ul. Struga. Na wysokości sklepu Nomi nie zauważył kobiety, która przechodziła przez pasy. Po potrąceniu przez renault clio kobieta trafiła do szpitala z ciężkimi obrażeniami. Po kilku dniach walki o życie zmarła w szpitalu. Mężczyzna był trzeźwy, nie uciekł z miejsca wypadku i po przesłuchaniu został zwolniony do domu.

Sprawą zajęła się już prokuratura.

- Wciąż przesłuchiwani są świadkowie w tej sprawie - powiedział nam Norbert Zawadzki, szef prokuratury rejonowej Szczecin - Prawobrzeże – Przeprowadzona zostanie sekcja zwłok. Mężczyźnie nie zostały postawione jeszcze żadne zarzuty.

Biegli mają sprawdzić również m. in. innymi z jaką prędkością jechał mężczyzna.

Tymczasem w prasie w nekrologach pojawiły się przeprosiny, w których kierowca prosi rodzinę zmarłej Oli o przebaczenie. Również w pod artykułem pojawiło się kilkadziesiąt sprzecznych komentarzy. Jedni Internauci domagają się dla kierowcy surowej kary. Inni twierdzą, że to nieszczęśliwy wypadek i braku dobrego oświetlenie tego miejsca.

Przeczytaj wybrane komentarze Internautów:

- Nieszczęśliwy wypadek!!! na bank poniesie karę ale za kraty nie powinien iść. Chłopak ma skrupuły czuje się winny i sam pewnie cierpi bardzo. Współczuje rodzinie zmarłej, ale także i chłopakowi.

- A może tam by postawić światła wzbudzane guzikiem. Nikt nie pomyślał. Tam są po 3 pasy w każdą stronę!!!!

- Ale czy potępiać należy go za to i karać w taki sam sposób jak pijanych kierowców którzy świadomie wsiadają do auta na podwójnym gazie i zabijają setki niewinnych ludzi??? czy karać go jak zbrodniarza który pijany uciekł z miejsca wypadku??

- Powiedzcie czy nie wystarczyłoby wstawić świateł do kierowania ruchem pieszych... do ilu jeszcze wypadków właśnie śmiertelnych musi dojść aby one w końcu tam zaistniały?

- Z chęcią zamieniłabym " jego wyrok" na wyrok wydany Oli. Czekałam na słowa przeprosin tego człowieka. Może będzie lżej rodzinie. Tylko proszę nie tłumaczcie że było ciemno i mogła sama wtargnąć na ulicę, bo zaraz dojdzie do tego, że śmierć Oli to wypadek przy pracy i nic się nie stało. Stało się i każdy odpowiada za popełnione czyny. Trzeba mieć wyobraźnię.

- Wystarczy, że jechał z obowiązującą tam prędkością 80 km/h, to wystarczy żeby zmasakrować pieszego.

- Bardzo współczuję rodzinie Oli, ale także sprawcy wypadku. Wszyscy, którzy jeździmy autami niestety mamy szansę zostać sprawcami wypadku. Z naszej lub nie winy. Jedno co możemy zrobić to tylko starać się przestrzegać przepisów i nie jeździć na podwójnym gazie żebyśmy zawsze mogli sobie spojrzeć w twarz i powiedzieć: robiłem wszystko co mogłem, aby do takiej sytuacji nie doszło. Mimo wszystko jednak życie ma dla nas różny scenariusz.

- Nie zrobił tego umyślnie? Oczywiście, bo jak siedzi za kierownicą to myślenie go nie obowiązuje? Ola na pasach miała się czuć bezpiecznie a nie uciekać przed szaleńcem.

- Czy ktoś z Was mądrale jechał po zmroku ul. Struga w tym miejscu??? Bardzo współczuję rodzinie i sprawcy...ale skazany powinien być ktoś, kto zaprojektował, wykonał, oznakował i nie oświetlił tego przejścia!!! Sam potrąciłbym tam kobietę kilka dni temu!!! Piesi są tam zupełnie niewidoczni!!!

Zobacz na gs24.pl: Zawodnik Pogoni Szczecin przez 10 lat nie dostał żółtej kartki i inne ciekawostki