Dzisiaj policjanci zatrzymali brata matki dziecka i jego konkubinę. Kobieta ma zarzuty pomocy w ukrywaniu zwłok i zacierania śladów. Mężczyzna nie usłyszał zarzutów.
W piątek wieczorem sąd zdecydował, że matka dziecka i mężczyzna podejrzany o skatowanie dziecka spędzą w celi co najmniej 3 miesiące.
Poszukiwania ciała chłopca trwają od czwartku.
- Tu wszędzie jest podmokły teren. Każdy większy ciężar od razu idzie głęboko pod wodę. Może minąć sporo czasu zanim go znajdziemy - powiedział nam jeden z funkcjonariuszy.
Rozważana jest też wersja, że zwłoki mogły ponieść w inne miejsce dzikie zwierzęta. Do akcji zaangażowano strażaków, którzy wypompowują wodę z bagna.
Poszukiwania trwają od środy i opierają się wyłącznie na relacji opiekunów dziecka, którzy przyznali się do ukrycia ciała. Ale miejsce wskazali mało dokładnie, dlatego policjanci przeszukują sporą cześć Wyspy Puckiej.
Więcej pytań i odpowiedzi
Co wiadomo na pewno? W piątek matkach chłopca, 23-letnia Karolina c. trafiła do aresztu. Jest podejrzana o nieudzielenie synowi pomocy. Jej przyjaciel odpowiada za pobicie dziecka na śmierć.
Policja o zgonie dowiedziała się w środę. Chłopiec zmarł pod koniec roku. Jeśli uda się odnaleźć zwłoki, sekcja zwłok wyjaśni co było przyczyną śmierci.
Zeznania świadka są na tyle mocne, że prokuratura zdecydowała się postawić zarzuty parze.
- Pytałam ich gdzie dziecko, bo dawno nie widziałam. Usłyszałam, że w szpitalu i nie można go odwiedzać - mówiła wczoraj jedna z mieszkankę Wyspy Puckiej.
W domu dochodziło do awantur
Rodzina mieszkała w altanie. Przenieśli się na wyspę niedawno. Według sąsiadów w domu dochodziło do awantur.
Niejasna jest rola w sprawie matki chłopca. Dziewczyna wychowywała się w domu dziecka w Tanowie. Do 2011 roku była pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Szczecinie. Dostała nawet mieszkanie w ramach programu usamodzielniania się osób wychodzących z domów dziecka.
- Na początku 2011 r. napisała do nas wniosek, że rezygnuje z pomocy. Nic więcej nie mogliśmy od tego czasu zrobić - mówi Wojciech Dąbrówka z MOPR.
Kobieta wyprowadziła się do chłopaka na terenie powiatu polickiego. Niedawno zamieszkali na Wyspie Puckiej.
Jak zginął Krzysiu?
Według nieoficjalnych informacji, mężczyzna miał pobić dziecko podczas jednej z awantur.
Prokuratura nie potwierdza pogłosek, że przez kilka dni pobity Krzyś leżał w domu bez pomocy matki. Nie wiadomo, czy kobieta odmówiła pomocy z własnej woli, czy przyjaciel ją do tego zmusił.
- Zeznania naszego świadka są wstrząsające - powiedział nam wczoraj jeden z policjantów.
Czytaj więcej:
Matka chłopca i jej partner trafili do aresztu
Tragedia na Wyspie Puckiej. Wciąż nie znaleźli ciała chłopca [film]
Wciąż szukają ciała chłopca. "Jest ciężko, teren jest podmokły i bagnisty"
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?