– Z usług Tele 2 zaczęliśmy korzystać w 2003 roku i byliśmy jej klientami przez 2 lata – mówi pani Sabina. – Wszystkie rachunki płaciliśmy w terminie. Byłam zaskoczona, kiedy dostałam fakturę, w której było napisane, że mam do zapłacenia 10 złotych za to, że nie zapłaciłam ostatniego rachunku. Jak mogłam go zapłacić, skoro wcale go nie dostałam?
Chociaż w październiku 2005 roku pani Sabina zmieniła operatora, pod koniec miesiąca dostała z Tele 2 rachunek na kwotę 4,54 zł za wykonane rozmowy. Napisała reklamację, w której poinformowała o śmierci męża – właściciela telefonu i o tym, że od tego czasu nie korzystała z usług firmy.
– Reklamacja nie została uwzględniona – mówi pani Sabina. – Za to regularnie co miesiąc zaczęły przychodzić rachunki. Za każdym razem było to 10 złotych.
Pani Sabina wysłała do firmy akt zgonu męża i liczyła, że umowa zostanie rozwiązana. Zadzwoniła do Tele 2 i poinformowała, że zapłaciła wszystkie rachunki. Pewnego dnia znów dostała list. Tym razem z firmy windykacyjnej. Okazało się, że ma do zapłacenia 42 złote.
– Kilka razy dzwonili do mnie pracownicy tej firmy i chcieli rozmawiać z mężem – pani Sabina nie kryje oburzenia. – Powiedzieli, że jeśli nie zapłacę długu, to sprawa zakończy się spotkaniem w sądzie albo wizytą komornika w moim domu. Nie mam już dłużej siły, żeby tłumaczyć, że mąż nie żyje, a ja nie jestem właścicielem telefonu. Sprawa kosztuje mnie za dużo nerwów.
Z prośbą o wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do firmy Tele 2.
– Nie mamy odnotowanego wpływu kopii aktu zgonu – informuje Karol Wieczorek, rzecznik Tele 2. – W naszym systemie mamy odnotowane jedynie odesłane faktury. Żeby jak najszybciej zakończyć tę sprawę, prosimy o przesłanie zeskanowanego aktu zgonu do mnie albo niech wdowa napisze reklamację i załączy kopię aktu zgonu.
Magdalena Ratajczak
Zdjęcie: Pani Sabina od dawna nie korzysta z usług Tele 2. Jednak cały czas firma przysyła do niej rachunki.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?