– Obowiązkowo na kolacji wigilijnej musi być zupa rybna z drobniutkim makaronem – opowiada pani Halina. – Pochodzę z poznańskiego i tam jest taka tradycja. Zawsze gotuję zupę rybną, ale teraz to już tylko dla siebie.
Dzieci i wnuki pani Haliny tak bardzo nie przepadają za poznańskim specjałami. Wolą barszcz z uszkami, karpia i groch z kapustą. Nigdy nie brakuje też sałatki jarzynowej, pierogów z kapustą i grzybami oraz sosu grzybowego.
– Kiedyś pierogi i uszka kleiłam w dzień wigilii – wspomina gospodyni. – Teraz robię wszystko dużo wcześniej i mrożę. W tym roku zrobiłam około stu uszek i dwieście pierogów.
Do karpia pani Halina robi ziemniaki zapiekane z serem.
– Moja rodzina nie wyobraża sobie, żeby do ryby nie było kartofli – tłumaczy. - Nie robię zwykłych ziemniaków. Najpierw gotuję je w mundurkach, a później już obrane zapiekam z serem w naczyniu żaroodpornym. Cała rodzina się zajada.
Gdy żyła mama pani Haliny, to piekła przepyszne ciasta. Rodzina do tej pory wspomina ich smak. Nigdy nie zabrakło jej słynnego makowca, sernika i szarlotki.
– Ja nie piekę – żali się gospodyni. – Syn kupuje ciasta w cukierni. To nie to samo co domowe, ale też pyszne.
Stół wigilijny w domu pani Haliny wygląda inaczej niż zwykle. Niezbędny jest biały obrus, sianko i delikatne stroiki świąteczne, które sama robi Agnieszka, synowa pani Haliny. Z zakamarów kuchennych szafek gospodyni wyciąga świąteczną zastawę. W dzbankach szkli się kompot z suszonych owoców. W rogu pokoju stoi jodła.
- Dzisiejsza choinka nie ma już takiego uroku jak te, które pamiętam ze swojego dzieciństwa – wspomina pani Halina Hoehle. – Teraz na drzewkach wiszą same bombki, wszystko jest sztuczne. Ja wieszałam zawsze jabłka, cukierki, orzechy, pierniczki i prawdziwe świeczki. Kiedyś nawet zapaliła nam się choinka.
Dużo rzeczy się zmieniło w obchodzeniu świąt, ale niezmienna pozostała atmosfera i to, że dzieciaki zawsze czekają na paczki. Trzeba je bardzo dobrze pilnować, żeby wszystko zjadły ze swojego talerza zanim zajrzą do worka. Dopiero wtedy mogą się cieszyć z podarków.
– Święta Bożego Narodzenia są bardzo szczególne, bardzo rodzinne. To jedne z niewielu dni kiedy wszyscy razem zasiadamy do posiłku – mówi pani Halina.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?