Rodzice boją się o przyszłość "Maciusia"

Mirosława Zgrych-Dobersztyn, dotychczasowa dyrektorka "Maciusia", rozstaje się ze szkołą. Jej miejsce zajęła Iwona Bogus, która wcześniej pracowała jako nauczyciel specjalny w SP 63.

Według rodziców i nauczycieli zmiana dyrektora ma pomóc miastu w likwidacji "Maciusia".

- Nowa pani dyrektor wprowadzi zamieszanie w szkole, nauczyciele będą odchodzić bo w szkole nie będzie dobrej atmosfery, potem rodzice przestaną zapisywać tu swoje dzieci i powoli szkoła wygaśnie - mówi Zofia Mirkiewicz, przewodnicząca rady rodziców. - Chcę wierzyć, że nowa pani dyrektor świetnie się sprawdzi ale obawiamy się z rodzicami i nauczycielami że jest to początek końca naszej szkoły.

Mirosława Zgrych-Dobersztyn o tym, że nie będzie już dyrektorem "Maciusia" oficjalnie dowiedziała się pod koniec sierpnia.

W maju odbył się konkurs na dyrektora szkoły. Wtedy jedynym kandydatem na to stanowisko była Zgrych-Dobersztyn. Niestety w czerwcu okazało się, że w jej dokumentach konkursowych są braki formalne. Konkurs nie został przeprowadzony.

- Pani dyrektor pod koniec czerwca napisała pismo do pani Masojć z informacją. że oddaje się do jej dyspozycji i poprosi o wyznaczenie jej jako osoby pełniącej obowiązki dyrektora do czasu ogłoszenia kolejnego konkursu - informuje Zofia Mirkiewicz.

Niestety odpowiedzi ze strony magistratu nie było. Dopiero 22 sierpnia Mirosława Zgrych-Dobersztyn dowiedziała się, że będzie musiała rozstać się z funkcją dyrektora.

- Nową panią dyrektor przyprowadził do szkoły inspektorka wydziału oświaty - opowiada mówi Zofia Mirkiewicz. - Została przedstawiona radzie pedagogicznej i radzie szkoły i od razu zapowiedziała, że ze stanowiskiem rozstanie się dotychczasowa wicedyrektor Marzena Sikorska, której mąż tak bardzo walczył o nasza szkołę.

Zapytaliśmy się magistrat, dlaczego w SP 54 doszło do zmiany dyrektora. Czekamy na odpowiedź.

Zobacz na sg24.pl: Skradziony jacht warty 600 tys. euro odnaleziono w porcie w Stepnicy