MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rewolucja w egzaminach na prawo jazdy!

Redakcja
Najprawdopodobniej już niedługo będziemy tęsknili za egzaminami i kursami na prawo jazdy, które przechodzimy obecnie. Ministerstwo chce wszystkie zasady przewrócić „do góry nogami”.

Według urzędników i niestety statystyk, to właśnie młodzi kierowcy są najczęściej sprawcami wypadków drogowych. Dlatego przepisy dotyczą właśnie początkujących. Nie będą to jednak przyjemne zmiany.

Pierwsza z zasad dotyczyć będzie terminowego wydawania dokumentu. Młody kierowca otrzyma go na 2 lata. Przez ten czas będzie pod szczególnym nadzorem. Jeśli popełni 3 wykroczenia - „prawko” straci. Przypomnijmy, że wykroczeniem na przykład jest: nie zapięcie pasów, przekroczenie prędkości, niezastosowanie odpowiedniej odległości od poprzedzającego pojazdu. W momencie, gdy osoba taka rzeczywiście straci prawo jazdy będzie musiała ponownie pójść na kurs i stanąć do egzaminu.

A kurs i egzamin to również nie będzie sielanka. Ministerstwo chce, by więcej czasu potencjalni kierowcy spędzali jeżdżąc po mieście. Oczywiście w związku z tym zapłacą szkołom nauki jazdy dużo więcej. Obecnie musimy wydać od 1200 do 1500 złotych. Cena wzrośnie o kilkaset złotych, nawet do dwóch tysięcy. Ważne jest również to, że już szesnastoletni (!) młodzi ludzie będą mogli zdobyć ten niezwykle ważny dokument. Co prawda, przez 2 lata jeździli będą wyłącznie w towarzystwie osób pełnoletnich, mających prawo jazdy, jednak pomysł ten budzi najwięcej kontrowersji.

Testy? To katastrofa!

Obecnie zdając egzamin na prawo jazdy podchodzimy najpierw do egzaminu teoretycznego, który składa się z 360 pytań. Są one wcześniej publikowane. To również ma się zmienić! W projekcie zaproponowano, by liczbę 360 zastąpić inną. Jaką? Jeszcze nie wiadomo. Wiadomo jednak, że będzie to kilka tysięcy. Dodatkowym utrudnieniem ma być to, że będą one zagadką i nie będzie można wcześniej nigdzie ich znaleźć. Ułatwieniem jednak, że odpowiedź do każdego pytania tylko jedna.

Specjalne ograniczenia prędkości i zielony listek

Młodzi kierowcy nie będą mieli takich samych praw, jak starsi i doświadczeni. Nie będą mogli również osiągać prędkości, którą przewidują znaki. Ograniczenia będą mieli zupełnie inne. W terenie zabudowany poruszać się będą mogli z maksymalną prędkością 50km/h. Poza nim natomiast 80 – nawet, jeśli znaki będą zezwalały na szybszą jazdę. Kolejnym piętnem dla nich jest fakt, iż będą mogli jeździć tylko prawym pasem ruchu. Ciekawostką jest również to, że nie będą mogli pracować jako zawodowi kierowcy, a w pięć miesięcy po uzyskaniu prawa jazdy, najpóźniej w siedem zaliczyć będą musieli dwa kolejne szkolenia: mówiące o zagrożeniach w ruchu drogowym i bezpieczeństwie w ruchu drogowym.

Zielony listek - z nim właśnie ma być kojarzony początkujący kierowcy. Z projektu ustawy wynika, że będzie musiał przez siedem miesięcy jeździć z taką naklejką na szybie.

Policjanci: są plusy i minusy tego projektu

- Co do zielonych listków naklejanych na szybę jestem zdecydowanie za. Naprawdę to żaden wstyd, że jest się młodym kierowcą – mówi Bartosz Marjański z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. – Początkujący kierowcy mogą wtedy z pewnością liczyć na pomoc innych uczestników drogi. Również na wyrozumiałość.

Według Marjańskiego, minusem jest obniżenie progu wiekowego do 16 roku życia.

- Ja i wielu moich kolegów jesteśmy temu przeciwni – mówi. – Jest już prawna możliwość, że osoby takie mogą poruszać się motorowerami, jeśli posiadają karty. To wystarczy dla młodych ludzi. Należy przypomnieć, że według policyjnych statystyk w większości sprawcami wypadków są osoby do 26 roku życia.

Co do ograniczenia prędkości, w momencie gdy przepisy wejdą w życie będzie ono konieczne. Młodych ludzi często ponosi fantazja za kierownicą. Będzie to jednak przepis typowo papierowy. Policja nie ma instrumentów, którymi może kontrolować prędkość. Nie ma wielu fotoradarów, nie ma kamer. - Czarnych skrzynek w pojazdach młodych kierowców przecież nie będziemy montować - mówi policjant.

Również zwiększenie ilości pytań tekstowych jest według nich dobrym pomysłem. Jakość szkolenia przekłada się obecnie na ilość zdających egzaminy. Podczas kursów przygotowuje się do zdania testów, nie przykłada się uwagi do znajomości aktów prawnych. Jest to wiedza jednorazowa. W momencie, gdy pytania nie będą publikowane będą oni zmuszeni do zapamiętania przepisów.

Policjanci uważają również, że osoba, która w okresie próbnym trzykrotnie przekroczyła przepisy nie powinna mieć możliwości ponownego zdawania egzaminu od razu. Skoro nie udało im się sprostać zadaniu, oznacza to, że nie są gotowi na otrzymanie tego dokumentu.

To wszystko projekt, ale…

Projekt jest już gotowy. W przyszłym miesiącu ma trafić na posiedzenie Rady Ministrów, a za dwa miesiące pod obrady Sejmu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze nowe przepisy wejdą już w przyszłym roku.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto