Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rewitalizacja po szczecińsku...

Czarny19870
Czarny19870
Ponad pół roku temu odbyła się debata nt. zaniedbanych północnych dzielnic Szczecina. Debatę zorganizowano w Willi Lentza, kilka kilometrów od źródła problemu. Postanowiłem sprawdzić co zrobiono przez pół roku i czy podejście osób odpowiedzialnych za rewitalizację północnych dzielnic chociaż trochę się zmieniło.

Jesienią ubiegłego roku temat rewitalizacji północnych dzielnic Szczecina przewijał się we wszystkich środkach masowego przekazu. Ukazało się kilka wywiadów z Panem Wojciechem Kłosowskim, po czym jak zwykle temat ucichł. Postanowiłem sprawdzić jak wygląda dzisiaj temat rewitalizacji północnych dzielnic.

Okazuje się, że prawie nic nie zrobiono. Oprócz wyburzania starych poniemieckich kamienic, przeciętny mieszkaniec północnych dzielnic miasta nie zauważy, że miasto prowadzi politykę w kierunku poprawy jakości życia na północy.

W czasie debaty zorganizowanej w Willi Lentza Pan Kłosowski przekonywał, że samo zburzenie starych kamienic i wybudowanie nowych domów, nic nie da. Trzeba pracować nad mentalnością ludzi żyjących w tych rejonach miasta.

Władze miasta nie chcą chyba skorzystać z rad specjalisty od rewitalizacji. Oprócz wcześniej wspomnianego wyburzania starych kamienic nie robią nic, aby mieszkańcom północy żyło się lepiej. Autobusy nadal jeżdżą z częstotliwością PKS-u, tak samo brudne jak wcześniej.

Na Stołczynie nadal funkcjonują dwa ośrodki dla bezdomnych, przez co pasażerowie linii 63 mają wątpliwą przyjemność podróżowania w ich towarzystwie. Nierzadko bezdomni kupują alkohol niepełnoletnim, w zamian za odstąpienie im części trunków. Zasady higieny osobistej też są im obce, przez co podróżowanie w ich towarzystwie staje się prawdziwą udręką dla mieszkańców.

Zakłady pracy na północny miasta zostały zlikwidowane już dawno, bądź upadły po prywatyzacji. Miasto nie potrafi ściągnąć inwestorów aby budowali swoje fabryki czy zakłady w tych rejonach miasta. W infrastrukturę sportową też się nie inwestuje, po co młodzież ma spędzać czas w bramach? Czy nie lepiej aby miała miejsce, w którym może zużyć nadmiar energii, zamiast wyładowywać ją poprzez niszczenie mienia???

Jak udało mi się ustalić radni osiedla Stołczyn robią wiele by mieszkańcom żyło się lepiej. Spotykają się niestety z brakiem zainteresowania ze strony władz miasta i ZDiTM. Brakuje pieniędzy na tak, wydawało by się podstawowe inwestycje, jak remont i konserwacja placu zabaw.

W ostatnim czasie prezydent Piotr Krzystek przesunął 8 mln złotych w budżecie miasta, zamiast na uzbrojenie działek przy ulicy Polickiej, pieniądze pójdą na łatanie dróg w mieście. Poprawiła się za to współpraca rady osiedla ze służbami porządkowymi, straż miejska i policja goszczą teraz częściej w północnych dzielnicach miasta.

Władze miasta od kilkunastu lat traktują północne dzielnice po macoszemu. Wyraźnie można zauważyć brak jakiejkolwiek strategii w kierunku rozwoju północnych dzielnic. Działania władz sprowadzają się do burzenia poniemieckich kamienic, w których to miejsce mają powstać nowe mieszkania.

Mieszkańcy północnych rejonów Szczecina już dawno nauczyli się, że nikt o nich nie pamięta i chyba hasło na jednym ze zdjęć najlepiej oddaje klimat panujący w tych dzielnicach.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto