Ratują szczecińskie ptaki

Przy dwóch stawach na Prawobrzeżu, basenach przeciwpożarowych, Rusałce, Jeziorze Słonecznym i Kanale Zielonym ptaki będą mogły spać spokojnie. Urząd Miasta ruszył z akcją dokarmiania dzikich ptaków.

- Właśnie kupuję paszę gotową od producentów - mówi łowczy miejski Ryszard Czeraszkiewicz. -  Będziemy regularnie dokarmiali ptaki w Szczecinie

Od kilku tygodni podobną akcję prowadzi także organizacja pozarządowa
„Ratujmy ptaki”. Do tej pory z jednego procenta podatku udało się jej zakupić ponad dwie tony pożywienia.

- Nasz ratunek dla ptaków jest wielki, lecz nie wystarczający. Po prostu brakuje funduszy – mówi Zofia Brzozowska z Fundacji „ Ratujmy Ptaki”. - Mamy całodobowe dyżury. Każdego dnia odkuwamy po kilkanaście sztuk osłabionego ptactwa różnego rodzaju. Niestety do wielu ptaków pomoc dociera zbyt późno i wycieńczone padają.

Wolontariusze Fundacji każdego dnia dostarczają przeszło ponad 200 kg karmy w najbardziej newralgiczne punkty Szczecina i okolic, gdzie najliczniej gromadzą się ptaki.

Obecnie pod opieką pani Zofii jest około setka ptactwa.

- Nawet wczoraj późnym wieczorem mój syn odkuł trzy łabędzie z Kanału Zielonego - opowiada założycielka Fundacji „ Ratujmy Ptaki”. - Dzięki jego pomocy uratowaliśmy już mnóstwo ptactwa.

Pani Zofia pyta gdzie jest straż miejska i ludzie, którzy są za to odpowiedzialni. Czy musi zginąć więcej ptaków, aby ktoś się tym zajął.

- Dużo w tej sprawie można mówić, jeżeli działają takie organizacje i biorą jeden procent podatku to muszą dbać o bezpieczeństwo ptactwa. Narzekając nic się nie zmieni, trzeba działać, znaleźć sponsorów i pisać wnioski do urzędu miasta o dotacje na ten cel - odpowiada Ryszard Czeraszkiewicz, miejski łowczy. - Nasze działania już się zaczęły. Mamy pieniądze na ten cel i go realizujemy. Wiem, że ptakom potrzebna jest pomoc, dlatego to robię.

Marek Łagocki