O kumakach nizinnych (płazach przypominających z wyglądu ropuchę) głośno zrobiło się w maju tego roku, kiedy miasto przekazało plac budowy wykonawcy II etapu Trasy Północnej. Przeciw jakimkolwiek robotom w tym rejonie wystąpili wówczas obrońcy zwierząt. Dlaczego? Trwał okres lęgowy ptaków i czas rozrodu chronionego płaza.
Obrońcy zwierząt wnioskowali o przeniesienie w odpowiednim momencie kumaków na bezpieczny teren, zanim na dobre rozpocznie się budowa drogi.
– We wtorek po południu sześć kumaków nizinnych zostało przeniesionych na „Wodozbiór” na Warszewie – informuje Piotr Landowski ze szczecińskiego magistratu. – Wciąż prowadzimy też monitoring w miejscu, gdzie ma powstać Trasa Pólnocna. Jeśli pojawią się kolejne kumaki i będzie potrzeba ich przeniesienia, oczywiście zostanie to zrobione.
Choć zgodnie z wolą obrońców zwierząt, kumaki zostały przeniesione, ci wciąż mają zastrzeżenia. Szczecińska fundacja Ratujmy Ptaki jest przeciwna sposobowi przenoszenia płazów. Według fundacji, sposób jego realizacji zagraża życiu płazów.
– Kumaki powinny po przeniesieniu trafić do przebadanej laboratoryjnie wody – mówi Zofia Brzozowska z fundacji Ratujmy Ptaki. – Nie wierzę, że zostało to zrobione. Przesłaliśmy skargę do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Otrzymaliśmy wiadomość, że zostanie ona przekazana do generalnego dyrektora. Nie otrzymaliśmy jednak jeszcze odpowiedzi. Skoro więc bez odpowiedzi generalnego dyrektora kumaki są przenoszone, oznacza to, że robi się to bezprawnie.
Nie wykluczone, że sprawa trafi do komisji Unii Europejskiej.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?