Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie z węglem i elektrowniami węglowymi. Prądu w kraju będzie brakować. Trzeba będzie go importować

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Tak więc choć wzrośnie u nas produkcja energii odnawialnej, to ogólny bilans mocy produkcyjnej będzie ujemy. Do 2036 roku krajowe elektrownie będą mogły wyprodukować do 27,5 gigawata energii, podczas gdy obecnie mogą produkować 33,7 gigawata. Spadek wyniesie 6,5 gigawata.
Tak więc choć wzrośnie u nas produkcja energii odnawialnej, to ogólny bilans mocy produkcyjnej będzie ujemy. Do 2036 roku krajowe elektrownie będą mogły wyprodukować do 27,5 gigawata energii, podczas gdy obecnie mogą produkować 33,7 gigawata. Spadek wyniesie 6,5 gigawata. Pixabay
W ciągu kilkunastu najbliższych lat moce produkcyjne polskich elektrowni spadną o 6 gigawatów. To nawet 25 procent krajowego zapotrzebowania na prąd. Polska będzie skazana na import energii.

Urząd Regulacji Energetyki przebadał 69 największych firm, zajmujących się produkcją i dystrybucją energii elektrycznej. Pytano je między innymi o plany inwestycyjne, zamierzenia budowy nowych elektrowni i plany zamykania istniejących jednostek wytwórczych. Wyniki analizy przedstawił niedawno sejmowej Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych prezes URE Rafał Gawin.

Firmy energetyczne planują, że roku 2036 wybudują nowe elektrownie gazowe o łącznej mocy 9,7 gigawata. Nowe elektrownie fotowoltaiczne będą mieć sumarycznie moc 5,6 gigawata, a elektrownie wiatrowe w sumie dadzą ok. 6 gigawatów (w tym 5 gigawatów farmy wiatrowe na Bałtyku).

W tym samym okresie będą jednak intensywnie wygaszane elektrownie węglowe, które obecnie są podstawą naszej produkcji energii. Przyczyną jest polityka klimatyczna Unii Europejskiej, dążenie do bezemisyjności dwutlenku węgla. Część elektrowni węglowych, w których zaprzestano modernizacji, będzie też niebawem wymagać wyłączenia za względów technicznych.
Łączny spadek mocy elektrowni na węgiel kamienny do roku 2036 wyniesie 12 gigawatów, a spadek mocy elektrowni na węgiel brunatny to 7,7 gigawatów (według prognoz).

Tak więc choć wzrośnie u nas produkcja energii odnawialnej, to ogólny bilans mocy produkcyjnej będzie ujemy. Do 2036 roku krajowe elektrownie będą mogły wyprodukować do 27,5 gigawata energii, podczas gdy obecnie mogą produkować 33,7 gigawata. Spadek wyniesie 6,5 gigawata.

- To może w najbliższych latach powodować problemy ze zbilansowaniem zapotrzebowania na energię z krajową produkcją – uprzedzał posłów prezes URE Rafał Gawin.

Zielona, ale niestabilna

Problemy niesie ze sobą inwestowanie w energię zielona, bowiem ma ona zmniejszoną dyspozycyjność wobec elektrowni węglowych czy atomowych. Te ostatnie można włączyć w sposób planowy, w momencie kiedy rośnie zapotrzebowanie na moc. Energia z elektrowni wiatrowych czy słonecznych powstaje tylko przy sprzyjających warunkach pogodowych, nad którymi człowiek nie panuje. Dopóki nie powstanie odpowiednia ilość magazynów energii, z OZE nie będzie można korzystać w równym stopniu przez cały czas.

To bardzo ważne zastrzeżenie przy polskim klimacie. 9 stycznia tego roku, gdy temperatura w Polsce spadła poniżej - 20 stopni Celsjusza, padł krajowy rekord w zużyciu energii– 28 gigawatów. 23 gigawaty produkowały wtedy elektrownie węglowe. 3,5 gigawata elektrownie wiatrowe i słoneczne. Ponad 1 gigawat musieliśmy importować praktycznie od wszystkich krajów sąsiednich, w tym z ogarniętej wojną Ukrainy. W normalne dni zapotrzebowanie na energię waha się od 18 do 24 gigawatów. Po wyłączeniu części elektrowni węglowych potrzeby importowe będą jeszcze większe.

Prognozy URE nie uwzględniają też rosnącego zapotrzebowania na energię, związanego z rozwojem elektromobilności. Od 2035 roku w Unii Europejskiej nie będzie można rejestrować aut spalinowych. To będzie wymagało budowy całej krajowej sieci stacji ładowania.

Czekamy na atom

Firmy państwowe i prywatne inwestują w Polsce wyłącznie w odnawialne źródła energii. W ciągu kilku lat moce produkcyjne elektrowni słonecznych wzrosły do 17 gigawatów. Zainteresowanie instalacjami prosumenckimi czy przemysłowymi przekracza możliwości przyłączeniowe sieci. Dystrybutorzy energii w latach 2021 – 2023 odmówili wydania warunków przyłączenia dla 18 tysięcy projektów nowych OZE.

Rząd i firmy nie mają żadnych planów powrotu do elektrowni węglowych. Natomiast pierwsza elektrownia atomowa, zgodnie z planem, zacznie produkcję w 2033 roku i będzie miała moc 1,5 gigawata. Co 2 – 3 kolejne lata ma być oddawana kolejna elektrownia atomowa. W sumie plany mówią o 6 dużych elektrowniach atomowych o łącznej mocy 9 gigawatów.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pożegnanie z węglem i elektrowniami węglowymi. Prądu w kraju będzie brakować. Trzeba będzie go importować - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto