W dzisiejszym spotkaniu widać było, że ostatnie trzęsienie ziemi i podanie się do dymisji trenera niecieczan przyniosło w klubie z małopolski pozytywny efekt. Od początku gospodarze sprawiali wrażenie zdeterminowanych i żądnych zwycięstwa.
Już w 5. minucie groźną kontrę gospodarzy musieli powstrzymywać obrońcy Floty. Pięć minut później ładną paradą po strzale Artura Prokopa popisał się Krzysztof Żukowski. Falowe ataki gospodarzy przyniosły im w 34. minucie rzut karny, jednak Prokop strzelał czytelnie i Żukowski wyczuł jego intencje. W 40. minucie niewykorzystany karny zemścił się i to goście objęli prowadzenie. Jacek Paczkowski ładnym podaniem obsłużył Sławomira Mazurkiewicza i było 1:0!
Wydawało się, że taki obrót spraw może podłamać gospodarzy. Nic bardziej mylnego. Już trzy minuty później było 1:1. Do wyrównania doprowadził Bartłomiej Piszczek.
Druga połowa rozpoczęła się ostrą walką. W ciągu kilku minut sędzia pokazał kilka żółtych kartek. Ciągle w ataku więcej przebywali gospodarze. Po kilku zmianach w obu zespołach sytuacja na boisku nie zmieniła się, a ataki gospodarzy przyniosły w końcu skutek w 65. minucie, kiedy ładną akcję zespołu wykończył Łukasz Cichos.
Po drugim golu Nieciecza ciągle atakowała, próbując powiększyć dorobek bramkowy. Goście sprawiali wrażenie zrezygnowanych i pogodzonych z porażką. W ostatnich minutach dobrym uderzeniem popisał się jeszcze lider klasyfikacji strzelców, Charles Uchenna, jednak jego strzał wybronił Piotr Towarnicki.
Dzięki zwycięstwu Termalika opuściła ostatnie miejsce w tabeli. Flota natomiast nie wykorzystała potknięć Piasta i Sandecji i dalej pozostaje na 5. miejscu w tabeli i traci do tych zespołów 2 punkty. Dystans do lidera jest znacznie większy i wynosi aż siedem "oczek".
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?