MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń wygrała z Błękitnymi (wideo)

Redakcja
Udał się rewanż za porażkę w rundzie jesiennej (2:4). Dziś Portowcy pewnie ograli rywala ze Stargardu 2:0. Ale powinni wygrać wyżej.

Bramki:
1:0 Biliński 26’
2:0 Kowal 68’

Pogoń: Judkowiak (46’ Łapczyński) – Kargol (51’ Zawadzki), Tychowski, Dymek, Skrzypek (46’ Wójtowicz) - Biliński, Skórski (46’ Niedźwiecki), Przewoźniak, Jarymowicz (51’ Żaczek) – Kosakowski (46’ Rydzak), Ropiejko (46’ Kowal)

Pierwsza połowa meczu była wyrównana, zawodnicy ze Stargardu podeszli do sparingu poważnie, widać że bardzo chcieli wygrać. Co chwilę kibice oglądali akcje po obydwu stronach boiska. W defensywie portowców bardzo dobrze spisywał się Andrzej Tychowski, który zatrzymywał praktycznie każdego rywala. Po kilku sparingach widać, że były widzewiak będzie mocnym wzmocnieniem naszego zespołu.

Podczas jednej z kontr Pogoni podanie na lewe skrzydło otrzymał Kosakowski, który szybko wbiegł z piłką w pole karne. Stargardzki obrońca minimalnie spóźnił się z interwencją i faulował naszego zawodnika. Sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł kapitan Portowców Radosław Biliński, który bez problemów pokonał mocnym strzałem bramkarza gości. Była to 26 minuta spotkania.

Szczecinianie dalej atakowali. 5 minut później piłkę w środku boiska dostał Ropiejko, zagrał na wolne pole do Przewoźniaka, który podał w pole karne do niepilnowanego Jarymowicza. Pomocnik Pogoni uderzył na bramkę, jednak jego strzał minął bramkę o 2 metry.

W drugiej połowie trener Kuras dokonał kilku zmian. Na boisku pojawili się Rydzak, Kowal, Żaczek, Niedźwiecki, Zawadzki, Wójtowicz i Łapczyński. Ta część meczu przebiegała już wyłącznie pod dyktando Pogoni. Nasi zawodnicy cały czas atakowali, ale często brakowało ostatniego podania, które otworzyłoby któremuś z napastników drogę do bramki.

Udało się w 68 minucie meczu. Bardzo dobrze Niedźwiecki zagrał do Zawadzkiego, ten minął jednego obrońcę i odegrał w pole karne do Marka Kowala. Napastnik Pogoni zachował zimną krew, minął dwóch obrońców i strzelił precyzyjnie obok bezradnego bramkarza gości ustalając wynik meczu. Pogoń miałą jeszcze kilka okazji do zdobycia bramki, ale zabrakło skuteczności.

Maciej Homis
Fot. Marcin Bielecki

Więcej zdjęć:

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto