Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Korona Kielce 2:0. Portowcy umocnili się w grupie

Redakcja MM
Redakcja MM
Pogoń Szczecin zagrała jeszcze bez Marcina Robaka, ale po raz kolejny króla strzelców udanie zastąpił Łukasz Zwoliński. Odmłodzeni i bez serca, ale z wygraną. Piłkarze Pogoni nie kryli radości po zwycięstwie z Koroną T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Pogoń Szczecin – Korona Kielce 2:0 (1:0)

Bramki: Zwoliński (18), Murayama (89).

Pogoń: Janukiewicz – Rudol, Golla, Hernani, Matynia, Kun, Matras (72 Dąbrowski), Frączczak, Walski (75 Okuno), Murayama, Zwoliński (78 Bąk).

Korona: Cerniauskas – Golański, Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak, Jovanović (87 Chiżniczenko), Janota (71 Pylypczuk), Sobolewski, Aankour (62 Kiełb), Kapo, Trytko.
żółte kartki: Matras – Sylwestrzak, Kapo.

Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

Widzów: 3214.


Zabrakło też kontuzjowanego we Wrocławiu Rafała Murawskiego. Jego miejsce w środku pola zajął Michał Walski, a z opaską kapitańską grał Adam Frączczak.

Portowcy byli bardzo efektywni. W pierwszej połowie oddali jeden celny strzał i prowadzili 1:0. Sprytem wykazali się młodzi zawodnicy. Sebastian Rudol szybko rozegrał rzut wolny pośredni (były dwie piłki na boisku), Dominik Kun dośrodkował w pole karne, a akcję przytomnie zamknął Łukasz Zwoliński.

Grę prowadziła Korona (42-58 proc. w posiadaniu piłki), gospodarze próbowali kontrować, było dużo walki o górne piłki. Goście nie stworzyli sobie jednak stuprocentowej okazji do zdobycia bramki. Najbliżej strzelenia gola byli po tym jak piłka po próbie dośrodkowania Oliviera Kapo odbiła się od słupka. Francuzowi bardzo pomogła nierówna murawa, na którą narzekali zawodnicy obu zespołów.

Drugą bramkę Portowcy zdobyli w samej końcówce. Znów psikusa spłatała piłka, która po uderzeniu Murayamy odbiła się od pleców obrońcy Korony i przelobowała bramkarza.

Warto podkreślić dobry występ najmłodszych stażem zawodników Pogoni. Łukasz Zwoliński, Dominik Kun, Hubert Matynia, Sebastian Rudol i Michał Walski – każdy z nich zasłużył na ciepłe słowo. Cały zespół zapracował na trzy punkty, które pozwoliły awansować Portowcom na 6. miejsce.

Szczecinianie są bliscy pozostania w grupie mistrzowskiej na przerwę zimową. Ich ostatni tegoroczny mecz w następny poniedziałek na wyjeździe z Piastem Gliwice.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto