Pogoń Szczecin - Chemik Police 2:1 (1:0)
1:0 Ropiejko (44'),
1:1 Jakuszczonek (58')
2:1 Kowal (75')
Pogoń: Binkowski - Szyszka, Dymek, Skrzypek, Woźniak – Rydzak, Kołc (64' - Parzy ), Biliński (81'- Sobczyński), Przewoźniak (77' - Świniarek) - Ropiejko, Kowal.
Chemik: Wiśniewski - Szałek Jakub, Szałek Michał, Aboubakar, Brzeziński - Jóźwiak (62' - Krzyżanowski), Jarymowicz, Miśta, Jakuszczonek (65 - Szałek Mateusz) - Sajewicz (77' - Muskała), Ciołek.
Widzów: około 2000 (w tym 250 fanów Chemika w osobnym sektorze)
Sędziował: Dawid Martyniak
Oba zespoły koniecznie chciały jak najszybciej zdobyć bramkę. Trenerzy Chemika dobrze wiedzą, że kiedy Pogoń szybko traci gola, to później nie potrafi się podnieść. Portowcy za to chcieli koniecznie uniknąć kolejnej nerwowej końcówki. Bramki nie padały choć w 9 minucie meczu świetną okazję miał Ropiejko, który wpadł w pole karne i mocno uderzył piłkę, jednak trafił tylko w boczną siatkę. W 14 minucie Chemik miał rzut wolny z 20 metrów. Do piłki podszedł Jarymowicz, zawodnik, który jeszcze nie dawno grał w Pogoni, jednak jego strzał nie zaskoczył Binkowskiego. W ciągu kolejnych kilku minut goście mieli przewagę, ich akcje były o wiele szybsze i stwarzały spore zagrożenie pod bramką Portowców. Piłkarze Chemika, próbowali szczęścia w strzałach z dystansu, jednak były one za słabe żeby zaskoczyć Binkowskiego, który tego dnia grał dużo lepiej niż we wcześniejszych występach przy Twardowskiego.
Pod koniec pierwszej połowy, kiedy wydawało się, że już nic w tej części meczu się nie zdarzy, urwał się obrońcom z Polic Woźniak, doskonale w pełnym biegu zacentrował w pole karne prosto na głowę Ropiejki, który wpakował piłkę do siatki strzałem głową. Do przerwy 1:0.
Po wyjściu z szatni obydwie ekipy grały nieco spokojniej. Walka o piłkę toczyła się głównie w środku pola i zawodnicy rzadko atakowali bramkę rywala. Pierwszą dobrą sytuację dla gospodarzy miał w 53 minucie Tomasz Rydzak, który zdecydował się na strzał z 30 metrów, jednak piłka minimalnie minęła prawy słupek bramki. Tymczasem w 57 minucie goście wyrównali. Jakuszczonek wbiegł w pole karne, minął jednego obrońcę i bardzo mocnym strzałem pokonał, Binkowskiego, który był bez szans w tej akcji.
W 69 minucie znowu fantastyczną okazję mieli piłkarze Chemika, zza pola karnego uderzał Sajewicz, piłka leciała w okienko jednak świetną interwencją popisał się Binkowski.
Chemik cały czas ma lekką przewagę, Pogoń po stracie gola nie może się pozbierać.
Gdy wydawało się, że piłkarze z Polic strzelą kolejną bramkę na prowadzenie wyszli Portowcy. W 75 minucie w pole karne dośrodkował Biliński, świetnie w polu karnym zachował się bardzo aktywny tego dnia Kowal, który ubiegł defensorów Chemika i głową umieścił piłkę w siatce, obok bezradnego Wiśniewskiego.
Blondwłosy napastnik Pogoni miał jeszcze jedną wyśmienitą okazję 4 minuty później, jednak, gdy znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, Wiśniewski uprzedził go. 10 minut później Kowal uderzył w słupek.
Pod koniec meczu doszło do skandalicznej sytuacji, która rozwścieczyła kibiców, piłkarzy i trenerów Pogoni. Maciej Ropiejko dostał świetną piłkę ze środka pola. Wyszedł sam na sam z bramkarzem. Nie było spalonego. Kiedy wydawało się, że strzeli trzecią bramkę dla Pogoni, rozległ się gwizdek sędziego kończący mecz! Ropiejko złapał się za głowę, do sędziego błyskawicznie podbiegli piłkarze w granatowo-bordowych kostiumach, a kibice głośno zaczęli gwizdać i wyzywać sędziego. Arbiter sam wydawał się być w szoku i tylko próbował uciec do szatni. Gdyby nie spokój jednego z piłkarzy, doszłoby do linczu. – Zupełnie nie wiem, dlaczego to zrobił. Jestem w szoku – komentował po meczu Ropiejko.
To nie była jedyna kontrowersyjna decyzja sędziego w tym meczu. Wcześniej nie podyktował ewidentnego karnego dla Chemika, a kilka kontr Portowców powstrzymał dopatrując się spalonego, którego nie było.
Mecz obejrzało ok. 2000 widzów. Na sektorach 21 i 22 (za ławką rezerwowych Chemika) zasiedli fani żółto-zielonych, którzy często głośno dopingowali swój zespół (choć skandowali także: Pogoń Szczecin). Skutkowało to tym, że wtedy uaktywniali się fani Pogoni.
W sobotę Pogoń zagrała dużo lepiej, niż w poprzednich spotkaniach. Nareszcie Portowcy nie mieli problemów z konstruowaniem akcji podbramkowych, chociaż wiele kontr powinno być rozegranych na większej szybkości. – Najważniejsze, że mamy kolejne 3 punkty. Na ładną grę trzeba jeszcze jednak poczekać – mówi Piotr Mandrysz, trener Pogoni.
W przyszłym tygodniu nasi zawodnicy zmierzą się w Wągrowcu z Nielbą. Początek meczu o godzinie 18.
Tabela
1. Gawin Królewska Wola 12 26
2. MKS Kluczbork 12 25
3. Unia Janikowo 12 22
4. Kotwica Kołobrzeg 12 22
5. Elana Toruń 12 20
6. Nielba Wągrowiec 12 17
7. Zagłębie Sosnowiec 12 17
8. GKS Tychy 12 17
9. Pogoń Szczecin 12 17
10. KP Chemik Police 12 16
11. Zawisza Bydgoszcz 12 16
12. Raków Częstochowa 12 15
13. Lechia Zielona Góra 12 14
14. Jarota Jarocin 11 12
15. Victoria Koronowo 12 11
16. Miedź Legnica 12 11
17. Czarni Żagań 12 10
18. Polonia Słubice 11 6
Wyniki 12. kolejki spotkań:
Miedź Legnica - Zagłębie Sosnowiec 0:0, Victoria Koronowo - Unia Janikowo 0:1, Raków Częstochowa - Elana Toruń 0:1, Czarni Żagań - Gawin Królewska Wola 0:5, GKS Tychy - Nielba Wągrowiec 1:2, MKS Kluczbork - Lechia Zielona Góra 5:0, Pogoń Szczecin - Chemik Police 2:1, Zawisza Bydgoszcz - Kotwica Kołobrzeg 1:1
Pary 13. kolejki:
Unia Janikowo - MKS Kluczbork, Zagłębie Sosnowiec - Victoria Koronowo, Kotwica Kołobrzeg - GKS Tychy, Elana Toruń - Miedź Legnica, Gawin Królewska Wola - Zawisza Bydgoszcz, Polonia Słubice - Raków Częstochowa, Lechia Zielona Góra - Czarni Żagań, Chemik Police - Jarota Jarocin, Nielba Wągrowiec - Pogoń Szczecin
Pogoń - Chemik. Zobacz zdjęcia i wideo z meczu
Sprawdź jak na inaugurację sezonu wypadły siatkarki Piasta Szczecin
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?