Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Płyń przez morza i oceany

Kaja Makowska
Tomasz Starmach
Uroczyście i zgodnie z morskim ceremoniałem ochrzczony został jacht, na którym szczeciński żeglarz Radosław Kowalczyk wyruszy pod koniec września na trasę najtrudniejszych regat oceanicznych Mini Transat.

- Nadaję ci nazwę Calbud. Płyń przez morza i oceany__ – wypowiedziała tradycyjną formułę Anna Węgrzyniak z firmy Calbud, która jest głównym sponsorem rejsu Radka Kowalczyka. Po chwili butelka szampana rozbiła się tuż przy burcie jachtu, którym popłynie szczeciński żeglarz.

Uroczystość odbyła się w przeddzień wyjazdu Radka do Francji. Z portu La Rochelle wyruszy on 25 września w morderczą, licząca ok. 8 tys. km trasę, której metę wyznaczono w porcie Salvador de Bahia w Brazylii.

- _Spełniają się moje marzenia. Do tego rejsu przygotowywałem się tak naprawdę przez sześć lat. Dziękuje wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że wezmę udział w regatach Mini Transat _– powiedział Radek Kowalczyk.

Na etapie eliminacji do regat miasto również wsparło żeglarza. Logo miasta jest umieszczone na kadłubie i żaglu jachtu „Calbud”.

- Kontynuuje pan szczecińskie tradycje żeglarskie. Udziałem w regatach rozsławi imię Szczecina. Życzę panu samych pomyślnych wiatrów, sukcesu w regatach i szczęśliwego powrotu do naszego miasta – powiedział Piotr Krzystek prezydent Szczecina, który wręczył żeglarzowi flagę miasta.

W historii regat Mini Transat Kowalczyk jest trzecim Polakiem, który wystartuje w imprezie. Pierwszym – w 1978 roku - był Kuba Jaworski. W najtrudniejszych regatach świata weźmie udział 80 żeglarzy. Śmiałkowie popłyną przez Atlantyk samotnie. Pokonanie trasy zajmie im od 30 do 45 dni. Ścigać się będą na bardzo małych i ekstremalnie szybkich jachtach. By podnieść trudność zawodów, jachty pozbawione są nowoczesnej elektroniki pomagającej żeglarzom w nawigacji. Zabroniony jest też kontakt żeglarzy z lądem. Bezpieczeństwo zapewnia im jedynie znajdujący się na pokładzie nadajnik satelitarny. Najtrudniejszą rzeczą w odczuciu szczecińskiego żeglarza jest niewielka przestrzeń na jachcie i samotność. Łódkę w całości wypełnia sprzęt i żywność. Uczestnik regat może przeznaczyć na sen maksymalnie 15 minut. Dłuższa drzemka doprowadzić może do niebezpiecznych zdarzeń.

Radosław Kowalczyk urodził się w Szczecinie w 1975 roku. Ukończył Politechnikę Szczecińską oraz Wyższą Szkołę Zarządzania w Szczecinie. Jest inżynierem i menedżerem ds. rozwoju biznesu oraz poprawy funkcjonowania firm i organizacji.
Hobby to oczywiście żeglarstwo, pasję tę rozwija od 19 lat.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto