Plac jest niebezpieczny!

– To jeden z nielicznych placów zabaw na Gumieńcach – mówi  Katarzyna Szylińska. – Do tej pory często przyjeżdżałam tu z dzieckiem. Niestety teraz nie przychodzi tam nikt. Żaden odpowiedzialny rodzic nie dopuści, żeby jego dziecko bawiło się w miejscu, gdzie jest mnóstwo śmieci i potłuczonego szkła. Śmietniki są przepełnione głównie przez butelki po alkoholu. W piaskownicy jest dokładnie to samo. Ja teraz zabieram swoje dziecko do Różanki na plac zabaw, chociaż tu mam znacznie bliżej. Obawiam się jednak, że w końcu dojdzie do jakiejś tragedii. Dziecku trudno wytłumaczyć, że nie może pójść się bawić, „bo jest niebezpiecznie”.

Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom.
Wszędzie było mnóstwo szkła, plastikowych kubków, śmieci i szmat. Pięć butelek leżało w piaskownicy. Dwie potłuczone w trawnie. Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby jakieś dziecko się tam przewróciło.

Rada osiedla zna problem, ale sama nie za dużo może zdziałać.
– W ubiegłym roku porządku pilnowała pani z Zarządu Dróg i Transportu
Miejskiego w ramach akcji „Czyste Miasto” – mówi Romuald Szmyt, przewodniczący Rady Osiedla Gumieńce. – Akcja skończyła się w  listopadzie i od tamtej pory niestety nie ma osoby, która miałaby się tym terenem zajmować.

Jest jednak szansa, że również w tym roku od marca lub kwietnia osoba z ZDiTM będzie opiekowała się i sprzątała plac zabaw. Jednak same śmieci to nie jedyny problem. Większym jest powód ich nagromadzenia.
Wieczorami przychodzą tu grupki młodzieży i piją, rzucając butelki i niedopałki byle gdzie.
– Nie jesteśmy w stanie zobligować nikogo do posprzątania tego miejsca –mówi JoannaWojtach ze Straży Miejskiej. – Ale na pewno szczególnie
teraz zwrócimy na nie uwagę. Patrole będą wysyłane częściej. Może chociaż w ten sposób uda się ograniczyć pojawianie śmieci na placu zabaw.

Natalia Geldner