Liczba 8 jest dla Chińczyków magiczną, mającą przynieść pomyślność i bogactwo. Wielu obserwatorów mogło mieć jednak uzasadnione wątpliwości odnośnie magicznego wpływu daty na przebieg wydarzeń i sukces Pekińskiego Komitetu Organizacyjnego Igrzysk Olimpijskich.
Wydarzenia w Tybecie mocno nadwyrężyły dobre imię gospodarza i sprowadziły czarne chmury nad głowy organizatorów. Obawiano się nie tylko negatywnych słów ze strony opinii publicznej, lecz także ataków terrorystycznych m.in. ze strony separatystów z Autonomicznego Regionu Xinjiang. Jedno było pewne, w tej sytuacji Chiny musiały zrobić wszystko co w mocy mocarstwa, do miana którego pretendują, aby rozwiać polityczny smog unoszący się nad krajem.
Czy się to Chinom, a przede wszystkim partii udało można było ocenić już po otwarciu. Splendor ceremonii, światła oszałamiających sztucznych ogni zagłuszyły głosy przeciwne organizacji igrzysk w Kraju Środka.
Olimpiada miała na celu pokazać Chiny całemu światu (1,2 mld widzów, z czego 842 mln w Chinach zasiadło przed ekranami telewizorów, aby oglądać triumfalne otwarcie igrzysk), ukazać wielkość państwa, przyjazny stosunek do gości z całego świata i utwierdzić ich pozycję na arenie międzynarodowej.
Każdy kto z własnego doświadczenia zna Chiny i chińską mentalność, jeszcze przed olimpiadą wiedział, że wszystko, co zaplanowali gospodarze musi się udać. Chińczycy bowiem słyną z sukcesywnego i skutecznego dochodzenia do wyznaczonego wcześniej celu.
Ceremonia otwarcia była jedną z najlepiej zorganizowanych i najciekawszych, jaką fani sportu mieli okazję do tej pory oglądać. Widowisko zostało profesjonalnie wyreżyserowane przez najsłynniejszego współczesnego twórcę chińskiego - Zhang Yimou. Pokaz sztucznych ogni przygotowany przez współczesnego artystę sztuki performance Cai Guoqiang`a pokazał Chiny otwarte na nowe wrażenia estetyczne, nowe idee i sztukę współczesną. Całość widowiska natomiast ukazała widzom wielowiekową tradycję i kulturę Chin. Siła przyciągania artystycznego przedstawienia tkwiła przede wszystkim w odmienności kulturowej, nowych, orientalnych dla ludzi z Zachodu symbolach. Te jednak odległe naszej kulturze wartości społeczeństwa chińskiego na zakończenie stopiły się z uniwersalnością idei igrzysk, aby przedstawić ludzi jako mieszkańców jednego globu.
Zawody sportowe trwają nadal. Jak do tej pory jedynie jedna złota gwiazda chińskiego sportu sprawiła zawód - kiedy kontuzjowany lekkoatleta Liu Xiang schodził ze stadionu, tysiące kibiców wychodziło z Ptasiego Gniazda nie mogąc przełknąć tej srogiej porażki. Poza tym wygląda na to, że nic i nikt nie przeszkodzi chińskim sportowcom w uzyskaniu przewagi medalowej.
Igrzyska Olimpijskie w Pekinie powoli zbliżają się ku końcowi. Już teraz możemy ocenić, czy Chiny osiągnęły swój cel - zrobienie wrażenia na widzach z całego świata, zdobycie pozycji lidera w klasyfikacji medalowej i tym samym symboliczne prześcignięcie Stanów Zjednoczonych...
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?