Zawody rozpoczną się eliminacjami 11 września na kortach przy al. Wojska Polskiego.
Turniej Pekao Open, w 2002 roku najlepszy challenger na świecie, obchodzi w tym roku 18. urodziny. Zaczynał w 1993 roku, kiedy pula nagród wraz z trzema innymi turniejami w Polsce wynosiła w sumie 25 tysięcy dolarów. Przez lata ranga zawodów wzrosła do dzisiejszych 150 tysięcy dolarów.
Jednak nie dla rangi kibice chętnie odwiedzają korty przy al. Wojska Polskiego. Przez lata organizatorzy zmagań udowodnili, że potrafią to robić bardzo dobrze. A to – bardziej niż ranga – wpłynęło na obecność w Szczecinie wielu ciekawych tenisistów.
– Będzie szansa być przy narodzinach wielkiej gwiazdy – zareklamował turniej jeden z głównych organizatorów, Ireneusz Maciocha. I przytoczył przykład niepozornego Rosjanina, który w 2002 roku pokonał w drugiej rundzie jednego z faworytów, rozstawionego Argentyńczyka Jose Acasuso. A potem wygrał całe zmagania. Tym Rosjaninem był Nikołaj Dawidienko, dziś szósty tenisista świata.
Być może w gronie tych, którzy wystąpią w turnieju głównym w dniach 15-21 września znajdzie się kolejna wielka późniejsza gwiazda.
Bilety i karnety
Bilety na turniej w pierwszych trzech dniach będą kosztować 10 złotych (ulgowe 5). Potem ceny będą rosnąć aż do finału – 40 złotych (ulgowy 25). Karnety – 120 i 70 złotych (w przedsprzedaży 100 i 60). Wejściówki można nabyć na kortach w siedzibie Promasters od poniedziałku do piątku w godzinach 8 – 17.
18-latkowie za darmo
Z okazji 18. urodzin organizatorzy turnieju zadecydowali, że wszystkie osoby, które kończą w tym roku 18 lat będą miały wstęp na korty za darmo.
Obsada turnieju:
1. Łukasz Kubot (Polska, 62)
2. Jeremy Chardy (Francja, 64)
3. Pablo Cuevas (Urugwaj, 87)
4. Tobias Kamke (Niemcy, 88)
5. Tejmuraz Gabaszwili (Rosja, 98)
6. Igor Andriejew (Rosja, 102)
7. Andreas Beck (Niemcy, 105)
8. Julian Reister (Niemcy, 106)
9. Dustin Brown (Jamajka, 113)
10. Nicolas Massu (Chile, 117)
Dzikie karty
Otrzymają je: Marcin Gawron, szczecinianin Rafał Gozdur, jeden ze słowackich tenisistów oraz być może zawodnik z czołowej 50-tki światowego rankingu – w grę wchodzą np. Hiszpan Albert Montanes lub Argentyńczyk Juan Ignacio Chela.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?