Znak znajduje się nieopodal skrzyżowania z ulicą Jana Styki.
–Wydaje mi się to koniecznością, bo nie ma innego wyjścia, chyba że wjechać we Wróblewskiego albo Ratajczaka, ale tam uliczka jest zastawiona. Ulica Jana Styki jest jednokierunkowa. Nie wiem co w takim razie pozostaje. Trzeba być człowiekiem… - uważa pan Stefan.
W opinii nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że samochody parkują tuż za znakiem „zakaz zatrzymywania”, a więc niezgodnie z przepisami. Blokują również ruch dla rowerzystów, którzy korzystają z szerokiego chodnika.
- Jechać po chodniku zawsze bezpieczniej – mówi napotkany rowerzysta. – Co z tego, kiedy trzeba omijać zaparkowane samochody?
Zdjęcie z naszej interwencji przekazaliśmy policji.
- Faktycznie, nie tylko stoją na znaku zakazu, ale dodatkowo blokują ścieżkę rowerową – mówi st. sierżant Tomasz Bartosiak z Komendy Miejskiej Policji. – W takim wypadku można zawiadomić nas, bądź straż miejską. Strażnicy mogą zablokować samochód.
Według nadkomisarza Grzegorza Sudakowa, naczelnika wydziału ruchu drogowego, sposobem na niesfornych kierowców mogłoby być fizyczna przeszkoda w parkowaniu w niedozwolonych miejscach, na przykład podwyższenie krawężnika.
- Kierowcy widzą, że ścieżki są mało uczęszczane przez rowerzystów, więc parkują tam - dodaje. – Moim zdaniem najskuteczniejszym sposobem na powstrzymanie plagi nieprawidłowo zaparkowanych samochodów może być wynajęcie firmy, która będzie odholowywać samochody na parkingi. Nasze przepisy tego nie umożliwiają, ale w wielu krajach ten pomysł sprawdza się: przyjeżdża przedstawiciel firmy, który dokumentuje fotograficznie złamanie przepisów i zawiadamia policję, a auto trafia na lawetę. Właściciel odzyskuje je za opłatą.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
