Główne zarzuty, to brak dialogu i współpracy między miastem a radami osiedla. Radni mają także pretensje o to, że włodarze nie liczą się z nimi podczas podejmowania ważnych dla miasta decyzji oraz na brak dostępu do urzędników i członków komisji.
- Czujemy się ignorowani - piszą w liście przedstawiciele ponad 20 rad osiedlowych. - List jest skierowany nie do osób, a do funkcji i decyzji podejmowanych w mieście niezależnie od opcji politycznych - podkreśla Jerzy Pawlik, przewodniczący Rady Osiedla Zawadzkiego - Klonowica.
Są jednak przewodniczący, którzy nie podpisali się pod listem.
- Nie zgadzam się z większością zarzutów stawianych prezydentowi – mówi Maria Myśliwiec, przewodnicząca Rady Osiedla Arkońskie-Niemierzyn. – Nie możemy na nic i na nikogo narzekać. W żaden sposób nie czujemy się pokrzywdzeni ani ignorowani. Dlatego nie złożyłam pod listem swojego podpisu.
Osiedlowi radni liczą na to, że ich inicjatywa przyniesie zmiany we wspólnych kontaktach.
- Liczymy na to, że będziemy zauważeni w mieście – tłumaczy Lucjan Rudnicki, przewodniczący RO Niebuszewo. – Zajmujemy się przecież interesami naszych mieszkańców, a nie własnymi. Chcemy mieć dostęp do urzędników i możliwość konsultowania ważnych dla rozwoju miasta i osiedli decyzji.
Prezydent nie zgodził się ze stawianymi mu zarzutami. Wyraził jednak chęć wprowadzenia zmian.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?