Mariusz Parkitny
[email protected]
Gradobicie i wichura trwały krótko, ale wyrządziły dużo szkód. Wyrywane z korzeniami drzewa zniszczyły co najmniej kilkanaście aut.
Tylko na ul. Starkiewicza konar uszkodził siedem pojazdów. Na ul. Dunikowiego drzewo spadło na dwa volkswageny.
– Pogoniłem z tego drzewa dzieci, które chodziły po konarach wgniatając bardziej drzewo w samochody. Jeden z samochodów jest mojej żony. Jestem załamany, bo zaraz minie 24 godziny od zdarzenia, a nikt się nawet nie pokwapił tu przyjechać. Drzewo jest ciężkie i spoczywa na naszych samochodach wgniatając je dalej na skutek czego powstaną nowe szkody od silnego stałego nacisku – żalił się nam pan Mariusz, mieszkaniec osiedla.
Według prawników, szansa na odszkodowanie za zniszczony przez drzewa samochód jest, choć nie będzie to łatwe.
– Trzeba byłoby udowodnić, że drzewa były pielęgnowane w niewłaściwy sposób i zagrażały ludziom i rzeczom – mówi mec. Marek Mikołajczyk, szczeciński adwokat.
– Udowodnienie tego nie jest proste, ale nie niemożliwe. Takie procesy już były – dodaje mec. Andrzej Preis, adwokat ze Szczecina.
Powództwo skierowane byłoby przeciwko gminie i zakładowi, który odpowiada za miejską zieleń.
Łatwiej odszkodowanie uzyskać z polisy AC, choć warto sprawdzić, czy nasza ubezpieczalnia nie ogranicza odpowiedzialności za szkody wywołane takimi wichurami. Większość ubezpieczycieli nie wypłaci odszkodowania jeśli zdarzenia spowodowała tzw. siła wyższa. Ale według mec. Preisa, wiosennej burzy nie można traktować jako zjawiska nieprzewidywalnego.
– Takie burze to normalna rzecz wiosną i trudno tu mówić o sile wyższej, która wyłącza odpowiedzialność ubezpieczyciela – tłumaczy prawnik.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?