- Obszary, które zabezpieczają punkty są wyznaczone sztucznie. Niektórym pacjentom nie przyszłoby do głowy, że należą właśnie do tej przychodni - mówiła podczas ostatniej komisji zdrowia w magistracie Wiesława Fabian, przewodnicząca Kolegium Lekarzy Rodzinnych. - Okazuje się, że więcej osób pojawia się w jednym punkcie niż przewidywano.
Finansowanie odbywa się ze względu na wielkość zabezpieczanych sektorów przez punkty, ale pacjenci mogą pojechać do każdego z czterech punktów. Kiedy pacjenci nie wybierają miejsca, do którego teoretycznie należą, są spore kolejki. Lekarz musi przyjąć każdego, kto pojawi się na miejscu.
- Pacjenci byli przyzwyczajeni do łatwiejszej dostępności - dodaje Wiesława Fabian, szefowa przychodni, w której świadczona jest opieka nocna i świąteczna. - Z punktu widzenia przychodni istnieje rejonizacja, która w mieście nie jest dobra. Obawiamy się tłumów w poczekalniach.
- Punktów dyżurujących jest za mało - zauważa Ewa Jendrzejczak-Opałka, szefowa NZOZ Hipokrates. - Już teraz tworzą się kolejki. Jeden z moich pacjentów dwie godziny czekał na zastrzyk.
Za pół roku pojawią się pierwsze wiarygodne dane na temat tego jak działa nocna i świąteczna podstawowa opieka zdrowotna.
- Jeśli okaże się, że pacjent stracił na tych zmianach, czas oczekiwania na wizytę do lekarza w nocy i dni wolne od pracy się wydłużył, może trzeba będzie wystąpić do NFZ o zmiany - mówi Jerzy Sieńko, przewodniczący Komisji Zdrowia i Pomocy Społecznej.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?