Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie daj się naciągnąć na „złote monety”

Paulina Łątka
Paulina Łątka
59-letni mężczyzna wydał 31 tys. zł na nic nie warty woreczek monet. Nasz ekspert przestrzega przed szybką chęcią zysku.

Do transakcji doszło na ulicy w centrum miasta. Ofiara, idąc ulicą, została zaczepiona przez obcego mężczyznę w wieku ok. 40-45 lat, niskiego, o krępej budowie ciała. Ten po rosyjsku i łamaną polszczyzną zapytał czy nie wie, gdzie można sprzedać złote monety.

Po chwili do dyskusji przyłączył się trzeci mężczyzna w wieku około 40 lat, ubrany w garnitur i ciemny płaszcz. Kiedy dowiedział się o ofercie sprzedaży, od razu kupił kilka monet stwierdzając, że to złoty interes. Wtedy również 59-latek zapragnął kupić monety. Natychmiast udał się do banku i wypłacił 31 tys. zł. Za tę kwotę kupił 62 „złote” monety i pożegnał się ze sprzedawcą. Następnie udał się do złotnika, aby oszacować ich wartość. Tam dowiedział się, że został oszukany.

- W tym roku to już drugi taki przypadek – mówi Tomasz Bartosiak z KMP w Szczecinie. – W sierpniu inny mężczyzna kupił bezwartościowe monety za 54 tys. zł. W obu przypadkach schemat działania był taki sam. Niestety ofiary często zaślepia chęć szybkiego zysku i w ten sposób dają się omamić oszustom.

Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, które zostały w ten sposób oszukane. Cenne mogą być również informacje od osób, które zostały tylko w ten sposób zaczepione, a nie dały się naciągnąć.

- Jeśli ktoś spotka się z ofertą kupna takich monet, powinien jak najszybciej, dyskretnie powiadomić policję – radzi Bartosiak.

Tymczasem specjaliści przypominają, że ulica to nie miejsce do dokonywania takich transakcji.

- W żadnym wypadku nie powinniśmy kupować monet od przypadkowo napotkanej osoby – mówi Andrzej Makaruk z Antykwariatu Pomorskiego. – Bezpiecznie złote monety można kupić w banku narodowym, antykwariatach, lombardach, a nawet na aukcjach internetowych – oczywiście od sprawdzonego sprzedawcy.

Jak wyjaśnia antykwariusz, proponowane przez oszustów „złote monety” to najczęściej poddane odpowiedniej obróbce rosyjskie kopiejki lub angielskie pensy – zupełnie bezwartościowe.

- Jeśli już koniecznie chcemy skorzystać z takiej okazji poprośmy sprzedawcę, żeby przeszedł się z nami do pobliskiego antykwariatu, gdzie można bez problemu potwierdzić autentyczność i wartość monet – radzi Makaruk. – Ale przede wszystkim nie dawajmy się nabierać na tzw. okazje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto