Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie będzie kanalizy, bo się nie opłaca

Anna Folkman
Anna Folkman
Osowianie doczekali się wreszcie chodników na ul. Chorzowskiej. Razem z ich budową mieli nadzieję na podłączenie kanalizacji sanitarnej, bo tak obiecywano. Niestety chodnik powstaje, ale szamba zostają. Dowiedzieliśmy się, dlaczego.

Mieszkańcy ul. Chorzowskiej z wyjątkiem numerów 19 do 27 mają kanalizację sanitarną. Kiedy w Urzędzie Miasta próbowali dowiedzieć się, kiedy pozostała część domów zostanie podłączona usłyszeli głosy zdziwienia.

- To wy nie macie kanalizacji sanitarnej, pytali – opowiada Ada Kochmańska, mieszkanka ulicy. - Przecież straż miejska nadal sprawdza opróżnianie szamba, ale nawet tego nie wiedzą. Kiedy zapytaliśmy o to samo w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji usłyszeliśmy, że budowa kanalizacji zostanie zrealizowana…kiedy będą pieniądze.

Okazuje się, że ZWiK nie zrealizował planowanego w 2008 roku projektu budowy kanalizacji sanitarnej, nie zaplanował tego też na 2009 rok. Mieszkańcy mówią, że cały czas obiecywano im podłączenie i nawet z tego powodu nie wydawano zezwoleń na budowę indywidualnej oczyszczalni.

- Dziesiątki lat czekamy na to, by wreszcie pozbyć się szamb – mówi Katarzyna Tarnowska.- Chciałam sama zrobić sobie indywidualną oczyszczalnię. W urzędzie odmawiano mi jednak, bo podobno mieliśmy mieć kanalizację. Tymczasem koszty rosną. Opłata za wywóz 1 metra sześciennego szamba to 30 zł. Wywozić musimy około 10 metrów sześciennych i to przy oszczędzaniu. Jak długo jeszcze będziemy tak płacić. Może powinniśmy dostawać jakieś dopłaty?

- To na dodatek marnotrawstwo – dodaje Eugeniusz Zacharski. - Trwają prace nad budową kanalizacji deszczowej, na to zostanie położony chodnik. Jeśli zaczną podłączać nam kanalizę za jakiś czas znów wszystko zniszczą. Mieli nas podłączyć do dewelopera, który wybudował w pobliżu osiedle. Okazuje się, że ten się jednak z tego pomysłu wycofał.

W ZWiK-u i Urzędzie Miasta próbowaliśmy ustalić, kiedy mieszkańcy Chorzowskiej będą mieli kanalizację… Odsyłano nas z magistratu do ZWiK-u i odwrotnie. Wreszcie po wielu zapytaniach Tomasz Makowski, rzecznik ZWiK-u wyjaśnił nam wszystko.

- Domy po tej stronie ulicy są położone za skarpą, w dole – tłumaczy Tomasz Makowski. – Aby można było tam wybudować kanalizację sanitarną konieczna byłaby także pompa, która kierowałaby ścieki w górę. To ogromne kilkumilionowe koszta. Oczywiście możemy wpisać to w plan na lata 2010 do 2014, ale nie wierzę, że zostanie zrealizowany. To nieekonomiczne. Na tę inwestycję nie zdecydowała się nawet Unia Europejska przy okazji programu Poprawa Jaskości Wody w Szczecinie. W sprawie pozwoleń na indywidualną oczyszczalnię, proszę zainteresowanych o telefon do naszego Biura Obsługi Interesantów 91 422 12 61 i o przedstawienie sprawy. Tam zasięgną pełnej informacji i dowiedzą się więcej.

Fot. Adam Słomski

- Dziesiątki lat czekamy na to, by wreszcie pozbyć się szamb – mówi Katarzyna Tarnowska.- Chciałam sama zrobić sobie indywidualną oczyszczalnię. W urzędzie odmawiano mi jednak, bo podobno mieliśmy mieć kanalizację. Tymczasem koszty rosną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto