Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Nasza praca nie wygląda tak jak w filmach akcji"

Redakcja MM
Redakcja MM
Coraz więcej osób decyduje się na wynajęcie detektywów. – ...
Coraz więcej osób decyduje się na wynajęcie detektywów. – ... Redakcja MM
Coraz więcej osób decyduje się na wynajęcie detektywów. – Największym zainteresowaniem cieszą się obecnie badania na wykrywaczu kłamstw – mówią detektywi Jacek Orzechowski i Michał Halczyn.

Praca detektywa to wiele poświęceń. Zawodowcy przyznają, że godziny spędzają w samochodach, wypijają podczas obserwacji setki litrów kawy. Są przyzwyczajeni. Zarwane noce to dla nich standard.

– Wykonujemy zlecenia na potrzeby spraw rodzinnych, tzw. damsko-męskie. W następnej kolejności są poszukiwania osób – opowiada Jacek Orzechowski. – Nie są to zlecenia ulubione przez detektywów. Wymagają zaangażowania dużych sił i środków. Mówię głównie o obserwacji danej osoby. Zupełnie inaczej to wygląda w filmach akcji. Muszę jednak przyznać, że wraz ze wzrostem świadomości społeczeństwa mamy coraz więcej zleceń z zakresu wywiadu gospodarczego oraz badań antypodsłuchowych i wariograficznych. Osoby prowadzące działalność biznesową wiedzą doskonale, jak ważne jest posiadanie rzetelnych informacji na temat partnerów handlowych, podwykonawców i firm konkurencyjnych działających na rynku. Planując przeprowadzenie transakcji biznesowej powinni sprawdzić wiarygodność kontrahenta oraz przedmiot transakcji. Wiedza dotycząca ich sytuacji prawnej oraz ekonomicznofinansowej może być niezbędna przy podejmowaniu strategicznych decyzji biznesowych.

Z Orzechowskim współpracuje Michał Halczyn. Obaj są członkami IAATI – Międzynarodowego Stowarzyszenia Dochodzeniowego ds. Kradzionych Samochodów. Również należą do Stowarzyszenia Licencjonowanych Detektywów w Polsce oraz pokrewnych stowarzyszeń w Niemczech, Anglii i Irlandii.

– Biura mamy już w 4 krajach – dodaje Orzechowski. – Praca napływa falami. Raz jest mnóstwo zleceń z Londynu, jeszcze innym razem z Niemiec. Ale nie wszystkie przyjmujemy. Gdy podejrzewamy, że chodzi o tzw. uprowadzenie rodzicielskie – odmawiamy. W Berlinie mieliśmy klienta, którego dziecko na mocy postanowienia sądu ma przyznane miejsce pobytu przy matce. On za wszelką cenę nie godzi się z postanowieniem i chce mieć syna u siebie. Z rozmowy z ojcem wywnioskowałem, że bardziej chodzi o zrobienie na złość byłej żonie niż faktyczną opiekę nad dzieckiem. Pracuje od świtu do nocy i tak naprawdę nie miałby czasu, by zajmować się dzieckiem. Pomagamy naszym rodakom, którzy wyemigrowali ale też mamy klientów wśród Rosjan, Turków a ostatnio nawet pracujemy dla klienta z Sudanu.

Koszty usługi detektywistycznej są zróżnicowane. Jeśli jest klasyczna obserwacja, za godzinę pracy detektywa trzeba zapłacić 50 złotych. Przy wykonywaniu ekspertyz, za metr kwadratowy pomieszczenia badanego zapłacimy 35 złotych. W ostatnim czasie ogromnym zainteresowaniem cieszą się badania na wykrywaczu kłamstw. Kosztują tysiąc złotych.

Detektywi spotykali się już wielokrotnie z wywożeniem dziewczyn do domów publicznych na zachód Europy. Zazwyczaj ich przypadki są podobne. W początkowej fazie otrzymują obietnicę świetnej pracy. Szybką ją jednak tracą i nie mają za co żyć. Tułają się głodne po dworcach, śpią na ulicach. Nie znają języka, często pozbawione są dokumentów.

– Nagle znajduje się „dobry wujek”, który wyciąga pomocną dłoń oferując zdesperowanej dziewczynie pracę w agencji towarzyskiej i dobre zarobki. Przyjmują je. Rodziny tych dziewcząt często długo nie wiedzą o faktycznie wykonywanym zajęciu – opowiada detektyw. – To są sprawy, których rozwiązanie daje nam najwięcej satysfakcji. Podobnie jak odbijanie ludzi wciągniętych przez różnego rodzaju sekty.

Tak, jak w każdej pracy, tak i w pracy detektywa trafiają się potknięcia.

– W naszym przypadku wynikały bardziej z niedomówień z klientami – dopowiada Michał Halczyn. – Zdarza się, że klient przychodząc do nas pragnie uzyskać materiał obciążający inną osobę za wszelką cenę. W tym celu zataja wiele informacji i wprowadza celowo błąd. W takich wypadkach nasze działania są skazane na niepowodzenie a zebrany materiał obrazujący stan faktyczny zupełnie nie pokrywa się z jego oczekiwaniami. Klient staje się automatycznie niezadowolony i przyjmuje postawę roszczeniową.


Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto