W poprzedniej części omawialiśmy ogólne zasady poruszania się po rondach. Jednak żeby je zastosować i ocenić w praktyce, potrzeba nieco wyobraźni, wprawy i uwagi.
- Dla wielu kierowców już takie rondo jak Plac Grunwaldzki w Szczecinie jest sporym wyzwaniem, ale poruszamy się też po innych miastach, gdzie ronda bywają bardziej skomplikowane – mówi Piotr Michalski, kierownik Szkoły Nauki Jazdy ALIEN przy al. Piastów 59. - Gdyby jednak stosować się do zasad już omówionych, przeanalizować nieznane nam skrzyżowania, okaże się że „nie taki diabeł straszny…”.
Plac Grunwaldzki jest rondem regularnym, do którego pasują wszystkie prawidła ich pokonywania. Aby nie zaciemniać obrazu, na rysunku poniżej zostały ujęte jedynie najczęściej występujące zagrożenia i punkty kolizyjne.
Pojazdy nr 1 i 2 zamierzają jechać przez rondo na wprost. Oba zajęły pasy ruchu zgodnie z przepisami. - Tłumaczyłem poprzednio, że jadąc na wprost mamy zająć środkowy pas ruchu, ale następuje punkt kolizyjny na tym pasie ruchu – przypomina Piotr Michalski. - Trzeba pamiętać o podstawowej zasadzie w ruchu drogowym, tj. o „regule prawej ręki”. W takim przypadku tzn. przy takich samych warunkach pojazd nr 2 powinien zająć pas wewnętrzny ronda. Jednak gdy dołączymy do tej sytuacji kolejną obowiązującą regułę „ograniczonego zaufania” – sprawa staje się banalnie prosta, a przy tym zachowane zostaje bezpieczeństwo w ruchu. Reasumując, pojazdy mają poprawną pozycję wjazdu na rondo, pojazd nr 1 zajmuje środkowy pas ruchu, zachowując ograniczone zaufanie do pojazdu nr 2, który powinien zająć pas wewnętrzny.
Kolejna sytuacja dotyczy pojazdów nr 3 i 4, które z dowolnego pasa mogą opuścić rondo, jednak jadący prawym pasem ma pierwszeństwo przed pojazdem opuszczającym rondo. Gdyby pojazd nr 3 opuszczał rondo (o czym kierujący pojazdem nr 4 by się upewnił), wtedy oba pojazdy bezkolizyjnie zjeżdżają z ronda. W przypadku pojazdów 6 i 7 istotne jest miejsce włączenia kierunkowskazu przez pojazd nr 6, który zamierza zmienić pas na prawy celem opuszczenia ronda. Wjeżdżający na rondo pojazd nr 7, gdy we właściwym czasie nie zobaczy kierunkowskazu może wjechać na rondo na prawy pas ruchu traktując go jako wolny i bezkolizyjny. Gdy pojazd nr 7 wjedzie na rondo, widzimy omówioną wyżej sytuację związaną z „regułą prawej ręki”. Jednak przy sygnalizowaniu zamiaru zmiany pasa ruchu przez pojazd nr 6, kierujący pojazdem nr 7 musi ustąpić pierwszeństwa i nie wolno mu wjechać na rondo. Rondo w tym przypadku jest drogą z pierwszeństwem przejazdu (pierwszeństwo przysługuje na całej szerokości drogi), ponieważ przed wjazdem umieszczone są znaki „ustąp pierwszeństwa przejazdu”.
Kolejnym zagrożeniem są przejazdy tramwajowe, przy którym kierowcy polegają (z przyzwyczajenia) tylko na sygnalizatorach przed torowiskiem. Teraz tylko pytanie: A czy ktoś jadąc przewiduje np. przepalenie żarówki, czy awarię włącznika sygnalizatora? - Takich przypadków nie zamierzam komentować, jedynie zwrócić chciałbym uwagę, aby ostrożność zachować przy każdym przejeżdżaniu torowiska. Błąd popełnić łatwo, ale skutki mogą nas dużo kosztować – mówi Piotr Michalski.- Zachowujmy więc ograniczone zaufanie, stosujmy się do przepisów, bo jak mądre przysłowie mówi : „Pośpiech jest wskazany jedynie przy łapaniu pcheł”.
Alien Nauka Jazdy
Al. Piastów 59/4
Szczecin
Tel. 488-88-44
[email protected]
www.alien.szczecin.pl
www.facebook.com/alien.szczecin
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
