W środę około godz. 20.30 policjanci dostali zgłoszenie od przypadkowych osób, że na dzikiej plaży przy Jeziorze Głębokim pływał mężczyzna i nagle zniknął pod taflą wody. Po 30 minutach poszukiwań okazało się, że utonął.
Zaraz po zgłoszeniu na miejsce pojechały wszystkie służby ratownicze, m.in. WOPR, straż pożarna.
Po około półgodzinnych poszukiwaniach znaleziono mężczyznę. Na brzegu przeprowadzono resuscytację. Niestety mimo prób, nie udało się przywrócić akcji serca. 48-letni szczecinianin utonął.
Zobacz także: Na urlop w tym roku wyjedzie ponad 17 milionów Polaków
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?