Jako pierwszy wyświetlono film „Złodzieje rowerów” w reżyserii Vittorio De Sici. Komentarz przed projekcją wygłosił Krzysztof Teodor Toeplitz, dziennikarz i krytyk filmowy. Takie były początki Dyskusyjnego Klubu Filmowego 50 lat temu. Ceremonię powtórzono podczas uroczystości z okazji jubileuszu. Klasyk, jeden z najlepszych powojennych filmów kina włoskiego, znów pojawił się na ekranie.
Jerzy Pobocha, dziś lekarz psychiatra, a w latach 60. przewodniczący rady okręgowej Zrzeszenia Studentów Polskich, działał wDKF od 1965 roku.
– W Kontrastach spotykaliśmy się wielokrotnie, to było spore przeżycie – wspomina Pobocha. – W klubie zbierała się grupa ludzi zainteresowanych filmem, wyświetlano bardzo rzadkie pozycje. To gwarantowało długie dyskusje.
W klubie można było się również nauczyć trudnej sztuki przemawiania, podczas spotkań prawnicy trenowali umiejętność publicznych wystąpień. Przede wszystkim był jednak okazją do spotkania ze znakomitymi twórcami i reżyserami.
Podczas uroczystości przypomniała o tym wdowa po Dolandzie Paszkiewiczu, miłośniku kultury filmowej i długoletnim prezesie DKF.
– Projekcje poprzedzone fachową prelekcją i zakończone dyskusją, spotkania z teoretykami, krytykami, twórcami filmowymi, ludźmi sztuki, nauki, to wszystko przyciągało ludzi – mówiła Anna Paszkiewicz.
– Także mojego męża, którego całe dorosłe życie upłynęło na związkach z Klubem.
Krzysztof Teodor Toeplitz, który wprowadził widzów w klimat epoki „Złodziei rowerów”, nie krył wzruszenia.
Jak twierdzi, klub dyskusyjny był rewolucją z książką pod pachą. Tym żyło młode pokolenie.
– Szczeciński DKF wyrósł na fali wydarzeń 1956 roku. Boję się, że rocznicę zagadają profesorowie, komentatorzy, przyczynkarze – mówił Toeplitz.
Podczas uroczystości sporo mówiło się o reaktywacji DKF. Na początku listopada odbędzie się specjalne spotkanie, poświęcone wyborowi zarządu, połączone z ekspozycją pamiątek.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?