Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MM Trendy. #Wnętrza: Od bieli do... nieskończoności

MM Trendy
MM Trendy
Choć na pierwszy rzut oka tego nie widać, to w mieszkaniu na Warszewie przeważają meble kuchenne, lekko przerobione na salonowe czy sypialniane. Białe meble dają efekt przestrzeni. Wnętrze miało sprawiać wrażenie nieskończoności.

2 maja ukazał się 2 numer bezpłatnego miesięcznika MM Trendy. Lista miejsc, gdzie można otrzymać nasz magazyn »


Młode małżeństwo mieszka na jednym z warszewskich osiedli od pięciu lat, ale dopiero dwa lata temu zdecydowali się na remont.

- Najpierw chcieliśmy trochę pomieszkać w zastanych wnętrzach, aby na własnej skórze przekonać się, co nam przeszkadza i co chcielibyśmy zmienić, a także czy w ogóle chcemy tu być - mówią właściciele mieszkania przy ul. Feniksa i tłumaczą, że z mieszkaniem na próbę jest jak z narzeczeństwem. - Trzeba trochę pobyć razem, aby wiedzieć, czy na pewno chce się być z kimś już do końca życia.

Zmiany w życiu, zmiany w mieszkaniu

Decyzję o generalnym remoncie podjęli wraz z decyzją o ślubie. - W dniu ślubu wszystko się w naszym życiu pozmieniało, więc trzeba było też pozmieniać wnętrza - dodają.

Pomysły, jaką ścianę wyburzyć, a gdzie co dostawić, konsultowali z projektantami ze Studia Mebli Kuchennych Vip. I choć może na pierwszy rzut oka tego nie widać, to w całym mieszkaniu przeważają właśnie meble kuchenne, lekko przerobione na salonowe czy sypialniane.

- Zdecydowaliśmy się na nie, bo tu pasują i wraz z otwartą kuchnią salon tworzy całość - podkreślają.


Salon wraz z otwartą kuchnią tworzy całość. W całym mieszkaniu przeważają meble kuchenne, przerobione lekko na salonowe.

Półka na ścianie w salonie, gdzie stoją trunki i kieliszki do wina, idealnie pasowałaby też na ścianę w kuchni. Pochodzi z tego samego zestawu, co całe umeblowanie aneksu kuchennego.

Z kolei na jednej ze ścian kuchni wisi specjalna szafka z nadrukiem gwiazd galaktyki, który współgra z pochłaniaczem kuchennym w stylu lampy - kuli Swarovskiego.

- To nasz pomysł - podkreślają domownicy i dodają, że instalacja takiego właśnie pochłaniacza, to sugestia projektantów z SMK Vip, którzy na ich zamówienie wynaleźli niekonwencjonalne rozwiązanie typowego sprzętu.

Całe wnętrze aneksu kuchennego wraz z urządzeniami AGD, które są specjalnie schowane, miało sprawiać wrażenie niesamowitości i nieskończoności. Białe i stalowe meble, wraz z połyskującą glazurą na podłodze z ogromnych kafli, dają efekt przestrzeni i powiększają optycznie całe wnętrze. - A nam właśnie o to chodziło - twierdzą domownicy i wyliczają, że choć mieszkają na dwóch poziomach, to miejsca wcale nie ma zbyt dużo.

Parter to zaledwie 50 metrów kwadratowych, z których dość sporo „zabierają” schody na piętro.

Góra wraz ze skosami, które też wykorzystali, ma jeszcze mniej, bo około 45 metrów kwadratowych.

- A na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest tu o wiele więcej metrów mieszkania - mówią z dumą.

Szarości, czerń i złoto

Całość zaplanowali przede wszystkim w bieli z elementami szarości, czerni, ale także z akcentami dekoracji ze złota.

Choć na początku, kiedy styl urządzania mieszkania był jeszcze w głowie, nawet nie na papierze, pani domu obawiała się, że jej mieszkanie bardziej będzie przypominało szpital niż przytulny dom.

- Ale okazało się, że zupełnie nie miałam racji - przyznaje dziś. Dobrze się tu czuje, a że wyszło stylowo i niekonwencjonalnie, ma dowody niemal po każdej wizycie znajomych, którzy pytają, czy pewne pomysły mogą skopiować u siebie w mieszkaniach.

- Nasi przyjaciele teraz niemal jedni po drugich kupują swoje pierwsze mieszkania i zaczynają się urządzać - tłumaczą domownicy. - To czas na żeniaczkę i zapuszczanie korzeni. My jednak byliśmy pierwsi - podkreślają z dumą.

Schody ze szkła

Nie obyło się bez pewnych wątpliwości przy podejmowaniu decyzji, jak ma wyglądać ich pierwszy wspólny dom. Sporym wyzwaniem były na przykład schody. Te, które widzieli w sprzedaży, jakoś nie przypadły im do gustu. Były albo za ciężkie, albo za małe, albo za drogie.

Postanowili więc przerobić te, które zainstalowali 10 lat temu poprzedni właściciele. Rozebrali je na części i oddali każdy stopień do malowania. Na biało oczywiście.


W miejsce szczebelków, które wyraźnie nawiązywały wystrojem do poprzednich epok, wstawili płyty szklane ze szkła hartowanego, które nadają lekkości całej konstrukcji. Biel schodów idealnie też kontrastuje z ciemnymi ścianami.

- Choć wiedzieliśmy, że teraz tapety na ścianach w mieszkaniu nie są trendy, to w przedpokoju je przykleiliśmy - opowiadają właściciele. - Doszliśmy do wniosku, że trudno będzie znaleźć taką farbę, aby była ciemna i jednocześnie tak ciekawa, bo tapeta jest czarna z szarymi, małymi kwadracikami.

Chodziło o to, aby ten kąt nie był zupełnie ciemny. Dlatego także zdecydowali się na postawienie tuż przy pierwszym stopniu schodów na górę rozświetlonej półki. Powstała w miejscu gdzie wcześniej, jeszcze przed remontem, były drzwi do kuchni.

- W ten sposób nie dość, że przybyło nam miejsca na różne bibeloty, to ściana nie sprawia wrażenia masywności - pokazują domownicy. - Półki są tak wyprofilowane, że idealnie mieszczą się w starej wnęce na drzwi. Z drugiej strony byłych drzwi, w kuchni stoi zabudowana lodówka.

Z biało-czarnego przedpokoju, w którym trochę z boku stoi szafa na ubrania - także przerobiona z mebli kuchennych - jest jeszcze wejście do łazienki i małego pokoju pracy.

Łazienkę młodzi małżonkowie zrobili na czarno, z elementami złota. Złote są ramy lustra, ozdoby i drzwiczki mebli (też kuchennych), za którymi schowali pralkę, potrzebne proszki i płyny do prania.

Tylko jedna ze ścian jest wykafelkowana czarną mozaiką, na pozostałych wykorzystano tafle szklane z podbitką czarnego i lekko błyszczącego materiału.

- Bałam się tej czerni na tak małej przestrzeni - przyznaje pani domu. - Ale teraz widać, że złote elementy i dodatki nadają charakter łazience. Do tego odpowiednie oświetlenie górne i dwie lampki z pozłacanymi kloszami.

Dwa pokoje na piętrze

Na piętrze jest miejsce na dwa pokoje - sypialnię i dziecięcy oraz sporą łazienkę, w której zmieściła się wanna i prysznic.

- Ale musieliśmy zrezygnować z garderoby - wzdychają trochę z żalem domownicy i pokazują, że właśnie w miejscu, gdzie kiedyś były półki na swetry i koszule, dziś stoi natrysk.

Za to po drugiej stronie ściany zrobili ogromną szafę z miejscem na deskę do prasowania, odkurzacz i wszystkie inne domowe małe sprzęty, które nie wiadomo gdzie pochować.

Szafa jest na tyle głęboka, że można do niej swobodnie wejść. To ona właśnie jest zamiennikiem tej „straconej na korzyść łazienki” garderoby.

Natomiast pokój dziecinny to jedyne miejsce, gdzie domownicy wstawili meble gotowe. Zmieściło tam się łóżeczko, komoda i szezlong, na którym teraz dumnie siedzi pluszowy miś.

To nam się podoba!
Łazienka zrobiona jest na czarno, z elementami złota. Złote są ramy lustra, ozdoby i drzwiczki mebli.

Tylko jedna ze ścian jest wykafelkowana czarną mozaiką. Na pozostałych wykorzystano tafle szklane z podbitką czarnego i lekko błyszczącego materiału.

AUTOR: Bogna Skarul / Foto: Sebastian Wołosz


MM Trendy. Szczecin | Styl | Moda | Kultura



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto