Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MM Trendy. #Styl życia. Latający dysk łączy ludzi

MM Trendy
MM Trendy
Albatros Ultimate Frisbee ze Szczecina
Albatros Ultimate Frisbee ze Szczecina Sebastian Wołosz
W Polsce regularnie odbywają się turnieje frisbee, w których udział biorą profesjonalne drużyny. Nasz region reprezentuje Albatros Ultimate Frisbee - ekipa, którą co niedzielę można spotkać na Jasnych Błoniach. - To niezwykły sport, który wyjątkowo łączy ludzi i buduje więzi. Tu nie ma chorej rywalizacji i fauli - mówią zawodnicy.

Tekst: Paulina Targaszewska / Foto: Sebastian Wołosz

Większość kojarzy frisbee z dziecięcą zabawą na świeżym powietrzu. Miłośnicy czworonogów rzucają dysk podczas spacerów swoim psom.

Niewiele osób jednak wie, że w naszym kraju regularnie organizowane są turnieje frisbee. Dlaczego?

Może dlatego, że to sport, w którym rywalizacja schodzi na drugi plan. Nie ma tu czerwonych kartek, powalania przeciwnika na deski ani morderczych treningów. Frisbee to sport, który wzmacnia ciało, relaksuje umysł i łączy ludzi.

Albatrosy ze Szczecina

Albatrosy to największe latające ptaki. Nic więc dziwnego, że szczecińska drużyna frisbee wybrała te stworzenia na patronów i umieściła je w nazwie. Albatros Ultimate Szczecin to grupa przyjaciół, których połączyła miłość do frisbee. Są najlepszą drużyną grającą w Ultimate Frisbee w północnej części Polski. Na koncie mają już kilka sukcesów, m.in. 10 miejsce w tegorocznych Halowych Mistrzostwach Ultimate Frisbee oraz I miejsce na turnieju w Dopiewie.

Wygrali też eliminacje do Mistrzostw Polski Ultimate Frisbee na północy kraju. A zaczęło się tak niewinnie.

- Jedna z naszych zawodniczek blisko dwa lata temu zainteresowała się drużynową grą we frisbee - mówi Łukasz Sadłowski z Albatros Ultimate Szczecin. - Postanowiła zebrać grupę ludzi, którzy też chętnie pograliby we frisbee i tak powstała nasza drużyna. Najpierw było tylko kilka osób. Teraz w grupie mamy 26 zawodników. 15 regularnie trenuje.

Albatrosy spotykają się trzy razy w tygodniu. Trenują na hali lub na orlikach. W niedziele można ich spotkać na Jasnych Błoniach.

- Chcemy zainteresować mieszkańców grą we frisbee - mówi Łukasz. - Kiedy gramy na Jasnych Błoniach, wiele osób nam się przygląda, niektórzy zagadują, próbują grać z nami. Zapewniamy, że nie gryziemy - zapraszamy do wspólnej gry wszystkich chętnych.

Sport tani jak barszcz

Patrząc na grupę ludzi rzucających do siebie dyskiem, łatwo zawyrokować, że ta gra to bułka z masłem. Wystarczy złapać dysk, rzucić, i to wszystko. Pierwsza próba jednak wystarczy, by zmienić zdanie.

- Gra we frisbee tylko wygląda na łatwą - mówi Łukasz. - W rzeczywistości trzeba się nauczać rzucać. Jeśli ktoś nie ma zdolności manualnych, będzie mu tę sztukę trudno opanować. Ważna jest koordynacja. Jeśli jednak bardzo chcemy opanować technikę, na pewno damy sobie radę. Wystarczy trenować co 2-3 dni po ok. 60 minut i po krótkim czasie zobaczymy postępy.

We frisbee grać może każdy. Zabawę z dyskiem mogą zacząć już kilkuletnie dzieci. Nie ma ograniczeń ani co do płci, ani wagi czy wzrostu. Trzeba tylko chcieć. Do tego potrzebny jest uśmiech na twarzy, trochę odwagi, wygodny strój i dysk ważący 175 gram, który kupimy za ok. 30-50 zł.

- Osoby, które grają we frisbee i biorą udział w turniejach, muszą kupić odpowiednie buty, przydadzą się też stabilizatory na stawy, ale jeśli ktoś chce grać we frisbee rekreacyjnie nie musi ponosić prawie żadnych kosztów - mówi Łukasz. - Jedyny wydatek to dysk, który kosztuje maksymalnie 50 zł. A strój? Wszyscy mamy przecież w szafie sportowe buty i dresy.

Dobry duch gry

Frisbee to bardzo towarzyska gra i to nie tylko dlatego, że gra się drużynowo. Tu szczególnie ważna jest zasada fair play. Najmniejsze dotknięcie zawodnika z przeciwnej drużyny uznawane jest za faul. Obserwując lub grając we frisbee nie spotkamy się zatem ze złośliwościami zawodników przeciwnych drużyn. Tu nie ma fauli, czerwonych kartek, podkładania komuś nóg czy przepychania się.

- Zasada fair play wpisana jest w regulamin - mówi Łukasz. - Po każdym turnieju drużyny otrzymują formularze, w których oceniają zachowania zawodników przeciwnej ekipy. W ten sposób oceniany jest tzw. duch gry. Jeśli jakaś drużyna ma same negatywne opinie za zachowanie zawodników, po prostu nie gra.

Podczas turniejów nie ma też sędziów. To wymusza na zawodnikach komunikatywność i umiejętność dochodzenia do kompromisów. Frisbee to zatem nie tylko świetny sposób na poprawę formy czy spędzanie wolnego czasu. To szansa na poznanie pełnych energii, pozytywnie nastawionych do życia ludzi.

- Odkąd zacząłem grać we frisbee, poznałem mnóstwo świetnych osób - mówi Łukasz. - Miłośnicy frisbee to taka fajna, towarzyska komuna. Razem gramy, spędzamy ze sobą czas, przyjaźnimy się. Kiedy gra się podczas turnieju, nie ma się poczucia chorej rywalizacji. Czuje się przyjemność, dobrą zabawę, a kiedy się wygrywa czuć tylko czystą satysfakcję.


Zobacz, gdzie znajdziesz nasz bezpłatny magazyn »


[Czytaj również on-line:

MM Trendy. Szczecin | Styl | Moda | Kultura. Serwis »](http://www.mmszczecin.pl/trendy)


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto